Dwa tygodnie temu Lech miał prawo jeszcze marzyć o Lidze Mistrzów, ale ze snu wybudziła go Crvena Zvezda Belgrad. Z Ligi Europy wyleczyły go w czwartkowy wieczór Smerfy, bo taki przydomek nosi KRC Genk – klub, w którym wychowali się belgijscy gwiazdorzy Kevin de Bruyne i Thibaut Courtois.
Przed stratą bramki ratował Lecha słupek oraz Bartosz Mrozek, broniąc rzut karny i dobitkę, a i tak na przerwę piłkarze z Poznania schodzili z pokaźnym bagażem. Po 45 minutach przegrywali aż 1:4.
Katastrofa w Poznaniu. Liga Europy nie dla Lecha
Wyrównujący gol Filipa Jagiełły wlał nadzieję tylko na chwilę, bo obrona gospodarzy popełniała fatalne, kosztowne w skutkach błędy. Wykorzystali je Patrik Hrosovsky (dwukrotnie), Bryan Heynen i Hyeon-gyu Oh, a na początku drugiej połowy Lechowi skrzydła podciął Michał Gurgul, trafiając – chwilę po wejściu na murawę – do własnej bramki.
Czytaj więcej
Mistrzowie Polski sprawili piłkarzom Crvenej Zvezdy sporo kłopotów i zremisowali na wyjeździe 1:1...
Katastrofa przy Bułgarskiej praktycznie zamyka mistrzom Polski bramy do Ligi Europy. Trudno wierzyć, że za tydzień polecą do Belgii i odrobią straty. Nie z taką grą.