Krzysztof Kamiński: Futbol jest ważny, ale baseball wciąż ważniejszy

Dziś Japonia gra w 1/8 finału z Chorwacją. O swoich pięciu latach w japońskiej lidze w klubie Jubilo Iwata opowiada Krzysztof Kamiński, dziś bramkarz Wisły Płock.

Publikacja: 05.12.2022 03:00

Krzysztof Kamiński, bramkarz Wisły Płock

Krzysztof Kamiński, bramkarz Wisły Płock

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Jest pan zdziwiony tym, jak dobrze zagrała reprezentacja Japonii?

Piłka japońska jest bardzo niedoceniana, ale też patrząc, kto grał w tej grupie, to awans z pierwszego miejsca jest zaskoczeniem. Nastroje w Japonii były takie, że trzeba będzie walczyć w najlepszym wypadku o drugie miejsce. Japończycy liczyli na zwycięstwo z Kostaryką i urwanie punktu z Hiszpanią lub Niemcami, co mogłoby dać awans przy korzystnym układzie innych wyników.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Mundial 2022
Influencer świętował na murawie po zwycięstwie Argentyny. FIFA prowadzi dochodzenie
Mundial 2022
Messi wskrzesza przeszłość. Przed Argentyną otwiera się szansa na lepsze jutro
Mundial 2022
Hubert Kostka: Idźmy argentyńską drogą
Mundial 2022
Szymon Marciniak: Z dżungli na salony
Mundial 2022
Stefan Szczepłek o finale mundialu: Tylko w piłce takie rzeczy