Oprócz intensywnych treningów w programie obozu przewidziano elementy integracyjne, które miały na celu budowanie relacji między zawodnikami. – Będzie dużo świeżego powietrza, morze, woda i głównie rowery. A wieczorem królować będą gry zespołowe: siatka i piłka – zapowiadał selekcjoner Rafał Dobrucki.
Wyjazd zakończył się jednak katastrofą. W piątek pojawiły się informacje o samowolnym wylocie z Malty jednego z liderów kadry. - Nie czuję się upoważniony, by mówić o powodach, dla których Maciej Janowski postanowił opuścić zgrupowanie. Natomiast nie były one w żaden sposób uzasadnione. Nie była to nagła sytuacja rodzinna, kontuzja czy choroba - wyjaśniał Dobrucki.