O tym, że w 2026 roku Grand Prix w Warszawie nie będzie, wiadomo od stycznia. Na PGE Narodowym rundę indywidualnych mistrzostw świata ma zastąpić finał Drużynowego Pucharu Świata. Co dalej? Organizator, Polski Związek Motorowy, zapowiedział, że decyzje będzie podejmować po analizie tego, co wydarzy się w tym i przyszłym roku.
– Robimy to nie dla siebie, tylko dla kibiców – mówi w rozmowie z „Rz” prezes PZM Michał Sikora, nie ukrywając, że najważniejszym kryterium jest frekwencja. – Dlatego rozczarowaniem byłoby, gdyby sprzedało się tylko np. 20 tys. biletów, co nie zapełniłoby stadionu nawet w połowie – tłumaczy.
Grand Prix w Warszawie zadebiutowało w 2015 roku i od razu przyciągnęło ponad 50 tysięcy widzów. Później frekwencja spadła nieco poniżej tej liczby. Prezes Sikora przyznaje, że w tym roku sprzedaż biletów „mogłaby być lepsza, choć nie idzie też źle”.
Ile kosztuje organizacja Speedway Grand Prix na PGE Narodowym
Jedno jest pewne: impreza nie przynosi zysków. Koszt organizacji to ok. 9,5 mln zł, z czego ponad 2 mln pochłania sama licencja od promotora cyklu – amerykańskiej firmy Warner Bros. Discovery Sports. Pół miliona kosztuje samo magazynowanie przez rok surowca, z którego budowany jest tor, w hali na Żeraniu.