Bartosz Zmarzlik świętuje zwycięstwem setny występ w Grand Prix. Polak znów liderem

W swoim setnym występie w Grand Prix Bartosz Zmarzlik wygrał czeską rundę cyklu i wrócił na prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Publikacja: 31.05.2025 21:50

Bartosz Zmarzlik świętuje zwycięstwem setny występ w Grand Prix. Polak znów liderem

Foto: CTK Photo/Michaela Rihova

qm

Z toru na Stadionie Markéta nie pierwszy raz wiało nudą – do końcówki zawodów. Kluczem do wygranej w poszczególnych biegach był start z najbardziej wewnętrznego pola. W pierwszych 17 wyścigach zaledwie dwa zakończyły się zwycięstwem zawodnika startującego nie spod krawężnika. Żużlowcy zwykle jechali gęsiego; nawet gdy w ciekawej – w końcu – 16. odsłonie Fredrik Lindgren tasował się z Danielem Bewleyem, działo się to za plecami startującego oczywiście z pola A Kaia Huckenbecka. Niemiec do tego momentu miał na koncie tylko dwa punkty i wyprzedzał jedynie Daniela Klimę – pierwszego od trzech sezonów zawodnika z „dziką kartą”, który ukończył turniej z kompletem zer na koncie.

Przed ostatnią serią fazy zasadniczej na czele klasyfikacji znajdowali się Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren. Spotkali się w 20. biegu, a ich rywalizacja miała kluczowe znaczenie dla końcowej wygranej – triumfator wyścigu wygrywał część zasadniczą i jako pierwszy mógł wybierać pole w wielkim finale.

Polak po nienajlepszym starcie zdołał wyprzedzić – startującego oczywiście z pola A – Jana Kvěcha, a następnie obronił się przed coraz bardziej szalonymi szarżami Szweda, który doskonale wiedział, jak ważna jest wygrana właśnie w tym momencie.

Speedway Grand Prix Czech w Pradze. 100. występ w cyklu Bartosza Zmarzlika

Ozdobą turnieju był pierwszy z półfinałów. Startującego z wewnętrznego pola Leona Madsena zaskoczył ruszający spod bandy Brady Kurtz. Lider klasyfikacji po dwóch rundach prowadził przez trzy okrążenia. Na ostatnim łuku dał się wywieźć Duńczykowi, na zewnętrznej stracił kontrolę nad motocyklem i upadł na tor. Madsen, który został pominięty przed sezonem przez organizatorów cyklu przy przydziale miejsc w Grand Prix (zdaniem wielu – niesprawiedliwie), w Czechach zastępował kontuzjowanego Jasona Doyle’a. W Pradze pokazał, że jego miejsce jest wśród najlepszych na świecie.

W drugim półfinale ruszający z wewnętrznego pola Andžejs Ļebedevs przegrał ze startującym spod płotu Jackiem Holderem, ale w finale wszystko wróciło już do normy. Bartosz Zmarzlik wygrał pole najbliżej krawężnika, spod taśmy wyskoczył najszybciej i niezagrożony pomknął do mety.

To jego trzeci triumf w Pradze (poprzednio wygrał dwie rundy w „pandemicznym” roku 2020), a 28. w ogóle – w dokładnie setnym występie w Grand Prix.

Słabo wypadł w stolicy Czech drugi z Polaków. Dominik Kubera zdobył tylko trzy punkty, zwyciężając – a jakże – w biegu, w którym startował z najbardziej wewnętrznego pola.

Grand Prix Czech 2025 w Pradze
Wyniki

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 15 (2,3,2,2,3,3) - 20 pkt GP 
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 13 (2,3,3,1,2,2) - 18 
3. Leon Madsen (Dania) - 11+3 (3,3,0,1,3,1) - 16 
4. Jack Holder (Australia) - 9+3 (1,2,1,3,2,0) - 14 
5. Andžejs Ļebedevs (Łotwa) - 10+2 (3,2,1,1,3) - 12
6. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 10+2 (2,1,3,2,2) - 11 
7. Anders Thomsen (Dania) - 9+1 (1,2,3,2,1) - 10 
8. Jan Kvěch (Czechy) - 6+1 (3,0,1,2,0) - 9 
9. Martin Vaculik (Słowacja) - 10+0 (3,2,2,1,2) - 8 
10. Brady Kurtz (Australia) - 7+u (1,0,0,3,3) - 7 
11. Mikkel Michelsen (Dania) - 6 (d,3,2,0,1) - 6 
12. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 6 (0,1,1,3,1) - 5 
13. Max Fricke (Australia) - 6 (2,1,2,0,1) - 4 
14. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 5 (1,1,0,3,0) - 3 
15. Dominik Kubera (Polska) - 3 (0,w,3,0,0) - 2 
16. Daniel Klima (Czechy) - 0 (0,0,0,0,0) - 1

Za dwa tygodnie kolejna odsłona Grand Prix – podwójna runda w Manchesterze. 

Speedway Grand Prix 2025
Klasyfikacja generalna po trzech rundach

1. Zmarzlik – 53 pkt.
2. Kurtz – 45 
3. Holder – 42 
4. Ļebedevs – 41 
5. Lindgren – 40
6. Bewley – 34 
7. Lambert – 27 
8. Kubera – 27 
9. Thomsen – 24 
10. Fricke – 22
11. Kvěch – 21 
12. Patryk Dudek (Polska) – 16 
13. Madsen – 16 
14. Michelsen – 16 
15. Vaculik – 16
16. Jason Doyle (Australia) – 8 
17. Huckenbeck – 7 
18. Erik Riss (Niemcy) – 2

Z toru na Stadionie Markéta nie pierwszy raz wiało nudą – do końcówki zawodów. Kluczem do wygranej w poszczególnych biegach był start z najbardziej wewnętrznego pola. W pierwszych 17 wyścigach zaledwie dwa zakończyły się zwycięstwem zawodnika startującego nie spod krawężnika. Żużlowcy zwykle jechali gęsiego; nawet gdy w ciekawej – w końcu – 16. odsłonie Fredrik Lindgren tasował się z Danielem Bewleyem, działo się to za plecami startującego oczywiście z pola A Kaia Huckenbecka. Niemiec do tego momentu miał na koncie tylko dwa punkty i wyprzedzał jedynie Daniela Klimę – pierwszego od trzech sezonów zawodnika z „dziką kartą”, który ukończył turniej z kompletem zer na koncie.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Żużel
PGE Narodowy nadal bez wygranej Polaka. Zmarzlik stracił prowadzenie
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
żużel
W sobotę Grand Prix w Warszawie. PGE Narodowy do muzeum?
Żużel
Bartosz Zmarzlik udanie rozpoczyna nowy sezon w Grand Prix. Triumf Polaka w Landshut
Moto
PGE Ekstraliga. Nie wydawać więcej niż się zarabia
Materiał Promocyjny
Edycja marzeń, czyli realme inspirowany Formułą 1
żużel
Koszmarny wypadek Taia Woffindena i pytania o pneumatyczne bandy
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont