Szalone ściganie w Manchesterze. Grand Prix dla Brytyjczyka

Brytyjczyk Daniel Bewley wygrał w Manchesterze czwartą w tym roku rundę Grand Prix. Drugi był Bartosz Zmarzlik, który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.

Publikacja: 13.06.2025 22:35

Daniel Bewley

Daniel Bewley

Foto: PAP/Leszek Szymański

qm

Tor w Manchesterze, na który Grand Prix trafiło po raz pierwszy, okazał się znakomity do ścigania. Gdy na niektórych stadionach mijanki na trasie liczy się na palcach rąk, na domowym stadionie Belle Vue Aces można było tak policzyć wyścigi bez wyprzedzeń – od pierwszej serii, aż do samego finału.

Po fazie zasadniczej można było oczekiwać pojedynku Bartosza Zmarzlika z koalicją Australijczyków – po 20 biegach obrońca tytułu miał 12 punktów, tyle samo zgromadzili Brady Kurtz i Max Fricke, a tylko jeden mniej Jack Holder oraz Brytyjczyk Daniel Bewley. O największym zawodzie może mówić Fricke – długo prowadził w zawodach, dopiero trzecie miejsce w jego piątym występie odebrało mu bezpośredni awans do finału. 

W pierwszym półfinale w zasadzie niezagrożony po zwycięstwo pomknął Szwed Fredrik Lindgren. Za jego plecami o drugą lokatę walczyli Robert Lambert i Martin Vaculik, ale nie miało to większego znaczenia, bo do finału kwalifikuje się od tego sezonu tylko zwycięzca. Ostatni przyjechał rozczarowany Fricke. Drugi półfinał rozpoczął się od znakomitego startu Holdera. Australijczyk już chwilę po wyjściu spod taśmy miał 2-3 metry przewagi nad rywalami. W pewnym momencie wyprzedzał Bewleya (który najpierw musiał sobie poradzić z Mikkelem Michelsenem) już o kilkanaście metrów. Jednak konsekwentna jazda po zewnętrznej pozwoliła reprezentantowi gospodarzy na zniwelowanie dystansu. Na ostatnim okrążeniu wyprzedził zaskoczonego Holdera i uzupełnił stawkę finału. 

W decydującym biegu to Bewley najlepiej wyskoczył ze startu i założył jadącego przy krawężniku Zmarzlika. Wydawało się, że jeśli Polak zdoła dopaść do zewnętrznej, nie będzie na niego mocnych. Ale ten sam kurs, jeszcze bliżej bandy, obrał Bewley. Na trzecim okrążeniu zbudował już bezpieczną przewagę i na swoim torze (w lidze brytyjskiej jest zawodnikiem Belle Vue) nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa. 

W klasyfikacji generalnej na prowadzeniu umocnił się jednak Zmarzlik, który poza 18 punktami za drugie miejsce w zawodach dopisał do swojego konta kolejne 2 za poprzedzające turniej kwalifikacje, rozgrywane w formule tzw. sprintu. Do piątku jego przewaga nad Kurtzem wynosiła 8 punktów, teraz urosła do 9 pkt. 

Grand Prix Wielkiej Brytanii 2025 w Manchesterze (I)
Wyniki

1. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 14+3 (1,2,3,2,3,3) - 20 pkt GP 
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 14 (3,1,2,3,3,2) - 18 
3. Brady Kurtz (Australia) - 13 (2,3,3,1,3,1) - 16 
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 8+3 (2,3,0,1,2,0) - 14 
5. Jack Holder (Australia) - 11+2 (0,3,2,3,3) - 12 
6. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 7+2 (2,2,1,0,2) - 11 
7. Martin Vaculik (Słowacja) - 10+1 (3,1,1,3,2) - 10 
8. Mikkel Michelsen (Dania) - 8+1 (3,2,2,1,0) - 9 
9. Max Fricke (Australia) - 12+0 (2,3,3,3,1) - 8 
10. Jan Kvěch (Czechy) - 6+0 (3,1,0,2,0) - 7 
11. Charles Wright (Wielka Brytania) - 5 (0,0,3,1,1) - 6 
12. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 5 (1,0,2,0,2) - 5
 13. Dominik Kubera (Polska) - 5 (0,2,0,2,1) - 4 
14. Jason Doyle (Australia) - 4 (1,0,1,2,0) - 3 
15. Anders Thomsen (Dania) - 3 (0,1,1,0,1) - 2 
16. Andžejs Ļebedevs (Łotwa) - 1 (1,0,0,0,0) - 1

W sobotę w Manchesterze runda „rewanżowa”, bo po rezygnacji władz światowego żużla z Grand Prix w Cardiff, w Wielkiej Brytanii dwa turnieje odbędą się dzień po dniu. 

Speedway Grand Prix 2025
Klasyfikacja generalna po czterech rundach

1. Zmarzlik – 73 pkt. 
2. Kurtz – 64
3. Bewley – 54
4. Holder – 54
5. Lindgren – 54
6. Ļebedevs – 42
7. Lambert – 38
8. Fricke – 34
9. Kubera – 31
10. Kvěch – 28
11. Vaculik – 27
12. Thomsen – 26 
13. Michelsen – 25
14. Patryk Dudek (Polska) – 16 
15. Leon Madsen (Dania) – 16 
16. Huckenbeck – 12
17. Doyle – 11
18. Wright – 6
19. Erik Riss (Niemcy) – 2
20. Daniel Klima (Czechy) – 1 

Tor w Manchesterze, na który Grand Prix trafiło po raz pierwszy, okazał się znakomity do ścigania. Gdy na niektórych stadionach mijanki na trasie liczy się na palcach rąk, na domowym stadionie Belle Vue Aces można było tak policzyć wyścigi bez wyprzedzeń – od pierwszej serii, aż do samego finału.

Po fazie zasadniczej można było oczekiwać pojedynku Bartosza Zmarzlika z koalicją Australijczyków – po 20 biegach obrońca tytułu miał 12 punktów, tyle samo zgromadzili Brady Kurtz i Max Fricke, a tylko jeden mniej Jack Holder oraz Brytyjczyk Daniel Bewley. O największym zawodzie może mówić Fricke – długo prowadził w zawodach, dopiero trzecie miejsce w jego piątym występie odebrało mu bezpośredni awans do finału. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Bartosz Zmarzlik świętuje zwycięstwem setny występ w Grand Prix. Polak znów liderem
Żużel
PGE Narodowy nadal bez wygranej Polaka. Zmarzlik stracił prowadzenie
żużel
W sobotę Grand Prix w Warszawie. PGE Narodowy do muzeum?
Żużel
Bartosz Zmarzlik udanie rozpoczyna nowy sezon w Grand Prix. Triumf Polaka w Landshut
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Moto
PGE Ekstraliga. Nie wydawać więcej niż się zarabia