Wielka Wyprawa Maluchów dla Dzieci w drodze do Monte Cassino

80 małych fiatów pokona trasę liczącą 3200 km. Głównym celem jest zebranie miliona euro dla dzieci poszkodowanych w wypadkach drogowych. Za kierownicą usiadły ikony motorsportu: Longin Bielak, Sobiesław Zasada, Maciej Wisławski, Rafał Sonik, Kajetan Kajetanowicz i Bartosz Ostałowski.

Publikacja: 07.07.2024 09:59

"Maluchy" przed Centrum Olimpijskim w Warszawie, gdzie odbyła się konferencja prasowa "Wielka Wypraw

"Maluchy" przed Centrum Olimpijskim w Warszawie, gdzie odbyła się konferencja prasowa "Wielka Wyprawa Maluchów 2024". W tym roku uczestnicy wyprawy przejadą fiatami 126p z Polski na Monte Cassino

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Przed rokiem Wielka Wyprawa Maluchów dla Dzieci pokonała trasę z Bielska-Białej do Monte Carlo i zebrała ponad dwa miliony złotych.

W tym roku pojedzie jeszcze dalej, bo aż do Monte Cassino, a uczestnicy chcą podwoić kwotę, którą udało się uzbierać podczas pierwszej edycji.

Wielka Wyprawa Maluchów. Co to za akcja?

- Jak każdy długofalowy projekt, tak i ten należy skalować. Przed rokiem w Wyprawie wzięło udział 35 maluchów. Teraz jest nas ponad dwa razy więcej. Jedziemy dalej i chcemy zebrać większą kwotę. Podróżujemy poczciwymi maluchami bez klimatyzacji i wygód w wiekowych samochodach. Podejmujemy to wyzwanie, żeby pomóc i mam nadzieję, że z każdym rokiem, wraz z partnerami, będziemy ten projekt rozwijać, bo skala potrzeb w zakresie edukacji, budowy infrastruktury oraz pomocy dla poszkodowanych w wypadkach dzieci jest ogromna. Pomóc może każdy, liczy się każda złotówka przekazana na nasz cel przez serwis zrzutka.pl - mówi Rafał Sonik.

Czytaj więcej

Rafał Sonik: Chcemy pomagać dzieciom

Pierwszy dzień Wielkiej Wyprawy Maluchów rozpoczął się prezentacją wszystkich załóg na rampie pod Pałacem Kultury i Nauki. Był czas na rozmowy, pamiątkowe zdjęcia, autografy, a także nagrania. Na scenie zaprezentowali się ambasadorzy, wśród których szczególną rolę odgrywa załoga numer 1: 94-letni Sobiesław Zasada i trzy lata starszy Longin Bielak.

- To wspaniała inicjatywa, cieszę się, że możemy być jej częścią i wspólnie pomagać poszkodowanym dzieciom. W pewnym sensie jest to też dla mnie powrót do przeszłości. Razem z Longinem Bielakiem w 1974 roku przejechaliśmy trasę małym fiatem do Monte Carlo, by pokazać milionom Polaków, że ten niewielki samochód sprawdzi się w każdych warunkach. Teraz trasa jest dużo dłuższa, ale napędza nas szczytny cel - opowiada Zasada, najbardziej utytułowany polski rajdowiec.

Czytaj więcej

Wielka Wyprawa Maluchów: z Warszawy do Monte Cassino, by pomóc dzieciom

- To jest na pewno sentymentalna podróż, bo dokładnie takim maluchem jeździliśmy po Polsce z moimi rodzicami. To był ten sam kolor i niemal identyczne parametry. To więc nie tylko podróż w stronę Monte Cassino, ale także w przeszłość. Przede wszystkim jednak jedziemy dla dzieci - żeby pomagać i uświadamiać, że na drodze musimy być odpowiedzialni, skoncentrowani i ostrożni - podkreślał Kajetan Kajetanowicz, rajdowy wicemistrz świata w klasie WRC-2, którego pilotem jest żona Aneta.

Wielka Wyprawa Maluchów. Jak można pomóc?

Trasa wiedzie przez osiem krajów: Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bośnię i Hercegowinę, Serbię, Chorwację i Włochy. Tak skomplikowane przedsięwzięcie, w którym bierze udział 250 osób, stanowi wielkie wyzwanie logistyczne. Za organizację odpowiada Marcin Małysz, dyrektor generalny wyprawy wraz ze sztabem specjalistów, którym przewodzi jego żona Kinga.

Czytaj więcej

Rafał Sonik: Maluch, który łączy ludzi

- Przygotowując wyprawę, określiliśmy 60 obszarów, w których musieliśmy zadbać o najmniejsze szczegóły. Do Monte Cassino jedzie 80 maluchów, ale to ponad 100 samochodów i 250 ludzi. Mamy serwisy dzienne, serwisy nocne, system organizowania posiłków na trasie, a także zakwaterowania. Podzieliliśmy wyprawę na osiem grup. Każda z nich ma swojego supervisora. Utrzymujemy stałą łączność radiową. Mamy samochody techniczne, ambulanse, a także ratowników medycznych na motocyklach. Ta wyprawa to ogromny wysiłek kilkudziesięciu osób, które od ponad pół roku pracowały, by start doszedł do skutku - mówi Małysz.

Realna pomoc to w głównej mierze środki zbierane podczas wyprawy. Zbiórka w serwisie „Zrzutka.pl”, dostępna pod adresem: https://zrzutka.pl/wielkawyprawamaluchow już cieszy się sporym zainteresowaniem.

To jednak nie jedyna forma pozyskiwania finansów. W tej edycji pojawią się również licytacje cennych przedmiotów i pamiątek od sportowców, artystów i osobowości medialnych. Fundusze będą również zbierane przez mikrodonacje przy dokonywaniu regularnych płatności online, a cała kwota zostanie przekazana fundacjom Inter Cars, Polskiego Związku Motorowego oraz Euvic the Good People.

Przed rokiem Wielka Wyprawa Maluchów dla Dzieci pokonała trasę z Bielska-Białej do Monte Carlo i zebrała ponad dwa miliony złotych.

W tym roku pojedzie jeszcze dalej, bo aż do Monte Cassino, a uczestnicy chcą podwoić kwotę, którą udało się uzbierać podczas pierwszej edycji.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
„Dwa mecze i impreza”. W weekend ostatnia runda Grand Prix i finał PGE Ekstraligi
żużel
Szok w Bydgoszczy. Polonia przegrała awans do PGE Ekstraligi z ROW-em Rybnik
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz piąty mistrzem świata. Przed nim już tylko dwie legendy
żużel
Bartosz Zmarzlik znów zwycięski. W Rydze wygrał Grand Prix Łotwy
żużel
Korespondencyjny thriller w PGE Ekstralidze. Zwycięska porażka Apatora Toruń