Ammann pierwszy, Małysz drugi w Lahti

Czas mija, a wszystko zostaje po staremu. Szwajcar jest nieosiągalny dla konkurentów tak jak podczas igrzysk

Publikacja: 08.03.2010 04:13

Adam Małysz w klasyfikacji Pucharu Świata jest wciąż na szóstym miejscu

Adam Małysz w klasyfikacji Pucharu Świata jest wciąż na szóstym miejscu

Foto: AFP

Simon Ammann – lider Pucharu Świata, dwukrotny złoty medalista z Vancouver – skacze jak natchniony i wszystko wskazuje, że po raz pierwszy zdobędzie Kryształową Kulę. Austriak Gregor Schlierenzauer, który długo prowadził w tej klasyfikacji, tym razem był czwarty, tracąc miejsce na podium w drugiej serii na rzecz swojego rodaka Thomasa Morgensterna.

Znakomite dwa skoki oddał w Lahti Adam Małysz, który podobnie jak na igrzyskach przegrał tylko z Ammannem. Polak skoczył 126 i 130 m, dostał też wysokie noty za styl. Wydaje się jedynym skoczkiem, który może w jednym z najbliższych konkursów pokonać Szwajcara. W pierwszej serii stracił do niego dwa metry, w drugiej tylko metr. Przed nimi jeszcze pojedynki w ramach Turnieju Nordyckiego, już jutro w Kuopio, później w Lillehammer i Oslo, gdzie w najbliższy weekend zakończy się rywalizacja o Puchar Świata. Ale to jeszcze nie będzie koniec wielkiego skakania, za dwa tygodnie w Planicy rozegrane zostaną przecież mistrzostwa świata w lotach. Tam będzie prawdziwe ukoronowanie rywalizacji skoczków w tym sezonie.

Lahti to miejsce, do którego Małysz ma szczególny sentyment. W 2001 roku zdobył tu złoty i srebrny medal mistrzostw świata, to tu mieszka jego trener Hannu Lepistoe, to w Lahti rozpoczyna się Turniej Nordycki, który wygrywał już trzykrotnie.

Skaczący przed Polakiem Janne Ahonen uzyskał 115 m. Stanowczo zbyt mało, żeby liczyć się w walce o miejsce na podium, ale Fina usprawiedliwia kontuzja, której doznał w Whistler. Znacznie lepiej od Ahonena spisał się w pierwszej serii Kamil Stoch – skoczył 120,5 m i długo prowadził. Ale Małysz to Małysz – poleciał 126 m w znakomitym stylu. Skaczący po nim Wolfgang Loitzl (120,5) i Andreas Kofler (117) lądowali bliżej, niż oczekiwano. Kolejni Austriacy – Thomas Morgenstern (123,5) i Gregor Schlierenzauer (124) – też przegrywali z Polakiem wyraźnie. Dopiero Ammann zepchnął go na drugie miejsce. Skoczył 128 m, najdalej ze wszystkich, otrzymał dodatkowo w prezencie kilka punktów za styl i objął prowadzenie.

Szósty po pierwszej kolejce był Stoch, ale drugi skok popsuł i spadł na pozycję 18. Inni spadali jeszcze boleśniej, tak jak Austriak Martin Koch – z 8. na 26.

Najlepsi błędów jednak nie popełniali. Małysz, Ammann, Morgenstern lądowali dalej niż w pierwszej serii. Z Ammannem tak ciężko wygrać, bo do najlepszego wyniku rywala zawsze doda metr lub dwa. Tak było na igrzyskach, tak było też w Lahti. Małysz skoczył w finałowej serii 130, a Szwajcar 131 m i raz jeszcze stanął na najwyższym stopniu podium. Gdyby Morgenstern nie wyprzedził Schlierenzauera, podium wyglądałoby identycznie jak w Whistler. Ale jego jakościowy skład nic na tym nie ucierpiał. Starszy z Austriaków to przecież złoty medalista igrzysk z Turynu na dużej skoczni, dwukrotny mistrz olimpijski w konkursach drużynowych.

Dzień wcześniej Austriacy nie potwierdzili swojej dominacji w rywalizacji zespołowej. Bez Schlierenzauera w składzie przegrali z Norwegami. Polacy, którzy po skoku Stocha (122,5 m) zajmowali drugie miejsce, byli o włos od podium, ale Małysz w czwartej serii uzyskał tylko 115 ,5 m i do szczęścia zabrakło 1,3 punktu. Trzecie miejsce zajęli Niemcy po dalekim locie Michaela Neumayera (124,5 m). Drugiej kolejki nie rozegrano z powodu złych warunków atmosferycznych.

[ramka][b]Konkurs w Lahti[/b]

1. S. Ammann (Szwajcaria) 284,4 pkt (128,0 m; 131,0 m); 2. A. Małysz (Polska) 274,3 (126,0; 130,0); 3. T. Morgenstern (Austria) 272,4 (123,4; 130,0); 4. G. Schlierenzauer (Austria) 264,9 (124,0; 127,0); 5. W. Loitzl (Austria) 255,5 (120,5; 126,5); 6. M. Uhrmann (Niemcy) 252,1 (120,0; 126,5); 7. H. Olli (Finlandia) 250,6 (119,0; 126,5); 8. M. Neumayer (Niemcy) 246,6 (121,0; 122,5); 9. J. Happonen (Finlandia) 245,4 (118,5; 123,0); 10. D. Zauner (Austria) 244,4 (119,0; 123,5)... 18. K. Stoch (Polska) 232,3 (120,5; 114,5).Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Ammann 1349 pkt; 2. Schlierenzauer 1242; 3. Morgenstern 809; 4. A. Kofler (Austria) 743; 5. Loitzl 686; 6. Małysz 622; 7. J. Ahonen (Finlandia) 494; 8. M. Koch (Austria) 482; 9. A. Jacobsen (Norwegia) 470; 10. R. Kranjec (Słowenia) 453 ... 25. Stoch 158; 37. Ł. Rutkowski 75; 42. K. Miętus (wszyscy Polska) 60.

[b]Konkurs drużynowy[/b]

1. Norwegia 486,6 pkt (A. Bardal 123,0 m, R. Ljoekelsoey 122,5, T. Hilde 116,0, A. Jacobsen 121,5); 2. Austria 483,6 (W. Loitzl 113,5, M. Koch 121,0, A. Kofler 116,0, T. Morgenstern 120,5); 3. Niemcy 457,7 (M. Uhrmann 120,5, M. Schmitt 106,0, A. Wank 115,5, M. Neumayer 124,0); 4. Polska 456,4 (K. Stoch 122,5, Ł. Rutkowski 112,5, S. Hula 107,0, A. Małysz 115,5); 5. Słowenia 436,7; 6. Japonia 435,0; 7. Czechy 432,2; 8. Finlandia 410,0; 9. Szwajcaria 373,7; 10. Włochy 354,9.[/ramka]

Simon Ammann – lider Pucharu Świata, dwukrotny złoty medalista z Vancouver – skacze jak natchniony i wszystko wskazuje, że po raz pierwszy zdobędzie Kryształową Kulę. Austriak Gregor Schlierenzauer, który długo prowadził w tej klasyfikacji, tym razem był czwarty, tracąc miejsce na podium w drugiej serii na rzecz swojego rodaka Thomasa Morgensterna.

Znakomite dwa skoki oddał w Lahti Adam Małysz, który podobnie jak na igrzyskach przegrał tylko z Ammannem. Polak skoczył 126 i 130 m, dostał też wysokie noty za styl. Wydaje się jedynym skoczkiem, który może w jednym z najbliższych konkursów pokonać Szwajcara. W pierwszej serii stracił do niego dwa metry, w drugiej tylko metr. Przed nimi jeszcze pojedynki w ramach Turnieju Nordyckiego, już jutro w Kuopio, później w Lillehammer i Oslo, gdzie w najbliższy weekend zakończy się rywalizacja o Puchar Świata. Ale to jeszcze nie będzie koniec wielkiego skakania, za dwa tygodnie w Planicy rozegrane zostaną przecież mistrzostwa świata w lotach. Tam będzie prawdziwe ukoronowanie rywalizacji skoczków w tym sezonie.

Inne sporty
Ruszyła Suzuki Marine Academy 2025. Przygotuj się na sezon na wodzie!
Inne sporty
Jan-Krzysztof Duda dla „Rzeczpospolitej”: Nie boimy się sztucznej inteligencji
Inne sporty
Rusza walka o mistrzostwo świata na żużlu. Warszawa poddaje się ostatnia
szachy
Weselin Topałow, były mistrz świata w szachach, dla „Rzeczpospolitej”: Dobrze jest łączyć show i wygrywanie
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Inne sporty
Puchar Świata. Najlepsi na świecie wystąpią w Beskidach