Gdy przed rokiem Witczakowi kończył się kontrakt z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle wielu wieszczyło mu koniec kariery. Tymczasem ówczesny 34-latek nie dawał za wygraną i podpisał dwuletni kontrakt z GKS-em Katowice dając jasny sygnał, że na siatkarską emeryturę jeszcze się nie wybiera. Popularny „Pinio” swojego kontraktu z katowickim klubem jednak nie wypełni do końca. Niezwykle sympatyczny zawodnik postanowił zakończyć karierę i poprosił o rozwiązanie umowy z GKS-em. Tym samym nie zobaczymy już jego charakterystycznego uśmiechu na parkietach PlusLigi. – Nadszedł odpowiedni czas. Ciężko pożegnać się z czymś, co było obecne przez większość mojego życia, ale to przemyślana decyzja. Myślałem o zakończeniu kariery już rok temu, jednak wówczas pojawiła się propozycja z GKS-u i bardzo się cieszę, że z niej skorzystałem. Będę mile wspominał pobyt w Katowicach, ale teraz pora przejść na emeryturę – powiedział Dominik Witczak.