Reklama

Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"

Jeszcze trochę czasu potrzebujemy, żeby się zgrać jako drużyna, ale widać, że idziemy w dobrym kierunku – mówi „Rzeczpospolitej" Tomasz Fornal, siatkarz reprezentacji Polski.

Publikacja: 03.10.2025 04:40

Tomasz Fornal

Tomasz Fornal

Foto: PAP/Leszek Szymański

Jesteśmy w siedzibie Orlenu. Ile ma pan paliwa w baku?

W tym momencie jeszcze trochę go jest, ale wydaje mi się, że to już rezerwa. Na zmęczenie wpływa jeszcze zmiana strefy czasowej, ale myślę, że jeszcze dwa, trzy dni i będzie dobrze.

Można się pogubić, gdzie się jest, bo trochę tych podróży latem było?

W pierwsze dwa weekendy Ligi Narodów miałem wolne i trenowałem w Spale, ale rzeczywiście turnieje były mocno rozrzucone. Finały Ligi Narodów były w Chinach, mistrzostwa świata zorganizowano na Filipinach, a dodatkowo sporo przelotów było też w trakcie turniejów kontynentalnych. Na pewno sezon kadrowy pod względem podróży nie był łatwy.

Czytaj więcej

Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego

W reprezentacji było dużo zmian. Udało się stworzyć zespół?

Na przestrzeni całego sezonu się docieraliśmy i poznawaliśmy lepiej, bo zaszło dużo zmian. Jeszcze trochę czasu potrzebujemy, żeby się zgrać jako drużyna, ale widać, że idziemy w dobrym kierunku.

Bronicie siebie nawzajem. Szerokim echem odbiły się pana słowa w obronie Kewina Sasaka, któremu nie wyszedł półfinałowy mecz z Włochami?

Nie rozumiałem, czemu tak wszyscy na niego wsiedli. Rozumiem, że przydarzył mu się słabszy mecz. Nie będę już powtarzał swoich słów, raz je powiedziałem i cały czas je podtrzymuję. To jest kapitalny zawodnik, który niejeden medal jeszcze dla Polski zdobędzie.

Reklama
Reklama

Rozbiliście Włochów 3:0 w finale Ligi Narodów. Widzieliście w ich twarzach, gestach żądzę rewanżu?

Nie skupiam się na takich rzeczach i nie analizuję tak przeciwników. Chcieliśmy wygrać ten półfinał, nie udało się i trzeba oddać rywalom, że wyszli na ten mecz naładowani i grali dobrze. My mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć. Stąd ten wynik.

Czytaj więcej

Pokaz siły polskich siatkarzy. Wygrali Ligę Narodów bez straty seta

Mówią, że PlusLiga to najlepsza liga na świecie, a pan się przenosi do Turcji. Dlaczego?

Nie będę ukrywał, że dostałem bardzo dobrą ofertę z Turcji. Czuję też pewien poziom ekscytacji i dreszczyk przed wyjazdem tam, już teraz o tym myślę. To jest coś nowego, wyjście ze strefy komfortu. W Jastrzębiu-Zdroju czułem się bardzo dobrze. Wszyscy mnie tam szanowali: kibice, ludzie dookoła. Czułem się tam jak pączek w maśle. Teraz będę miał status obcokrajowca, od którego się wymaga wyników, niezależnie od tego, jaki jest moment sezonu. W Polsce też ode mnie wymagano, ale uważam, że taki wyjazd pomoże mi się rozwinąć.

Pan lubi sobie czasem wyjść ze strefy komfortu?

Trzeba to robić, żeby stawać się lepszym zawodnikiem. To jest priorytet.

Jest pan ciekawy życia w Turcji?

Bardzo mnie to ciekawi i nie chodzi tutaj tylko o grę w nowym klubie, nowych kolegów w szatni. To będzie zupełnie nowe miasto, inna kultura, będę z tego czerpał, cieszył się tym, podobnie jak każdym treningiem i meczem.

Nie będę ukrywał, że dostałem bardzo dobrą ofertę z Turcji. Czuję też pewien poziom ekscytacji i dreszczyk przed wyjazdem tam, już teraz o tym myślę. To jest coś nowego, wyjście ze strefy komfortu

Reklama
Reklama

Firmę kurierską już pan znalazł? Mówił pan przed kamerami, że potrzebuje pomocy przy przeprowadzce do Turcji.

Odezwał się pan Rafał Brzoska na platformie X. Na pewno skontaktuję się z nim i skorzystam z oferty.

Z jednej strony Turcja jest znanym rynkiem, ale pan tam jeszcze nie grał. Kogo pan pytał o radę?

Rozmawiałem z Bartkiem Kurkiem, z którym dzieliłem pokój. Dużo rozmawialiśmy, dużo mi podpowiedział.

Jak może wyglądać nowy sezon PlusLigi? Kto będzie faworytem?

Trudno się przewiduje przed sezonem. Zobaczymy po kilku, kilkunastu kolejkach. Na pewno mocna będzie drużyna Aluron CMC Warta Zawiercie, podobnie jak obrońca tytułu LUK Bogdanka Lublin. Projekt Warszawa również może się włączyć do walki. W Jastrzębiu zaszły duże zmiany, ale sądzę, że też będą się liczyć. Nie umiem wymienić jednej drużyny, która będzie rywalizować o mistrzostwo Polski w tym sezonie. Będzie ich kilka.

Jesteśmy w siedzibie Orlenu. Ile ma pan paliwa w baku?

W tym momencie jeszcze trochę go jest, ale wydaje mi się, że to już rezerwa. Na zmęczenie wpływa jeszcze zmiana strefy czasowej, ale myślę, że jeszcze dwa, trzy dni i będzie dobrze.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Siatkówka
Trzy sety i koniec marzeń o złocie
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Polska – Włochy: półfinał marzeń
Siatkówka
Polscy siatkarze w półfinale mistrzostw świata. Pora wyrównać rachunki z Włochami
Reklama
Reklama