31-letni Rosjanin, który potępił Władimira Putina za agresję na Ukrainę i startuje dziś w turniejach pod flagą Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE), był najlepszy w trwającej blisko trzy tygodnie rywalizacji. Nie przegrał żadnej z czternastu partii, odniósł pięć zwycięstw. Już w pierwszej rundzie, grając czarnymi, pokonał wicelidera światowego rankingu Dinga Lirena.
– Wygrana z Chińczykiem była spektakularna i nadała ton całemu turniejowi. Zwycięstwo w Madrycie po raz kolejny udowodniło, że Rosjanin zasługuje na grę o mistrzostwo świata jak nikt inny – mówi na łamach „Sport-Expressu” trener Niepomniaszcziego Władimir Potkin. – Zagrał na niesamowitym poziomie. Nikt nie był tak przygotowany do turnieju – dodawał arcymistrz Anish Firi.
W grudniu Niepomniaszczi przegrał walkę o tytuł z Magnusem Carlsenem
Rosjanin był wytrwały i grał stabilnie, choć wielu uważa go za szachistę nierównego. Zwycięstwo oraz ponad 100 tys. dolarów (nagroda za pierwsze miejsce plus premia za zdobyte punkty) zapewnił sobie już w przedostatniej rundzie, a to dopiero początek, bo stawka przyszłorocznego meczu o mistrzostwo świata może być nawet dziesięciokrotnie wyższa.
Prawdopodobnie czeka nas rewanż, bo w grudniu to Niepomniaszczi przegrał walkę o tytuł z Norwegiem Magnusem Carlsenem. Pojedynek tak naprawdę zakończył się wówczas po szóstej, blisko 8-godzinnej partii. To była bogata w niedokładne posunięcia bitwa, która rozstrzygnęła wojnę. Procesor w głowie Rosjanina się przegrzał, przegrana partia wywołała kaskadę nieszczęść.