Co jest pana największym atutem?
Jestem jednym z najmłodszych zawodników w światowej czołówce, a ostatnio mam dobrą passę. Bycie „świeżakiem” w takim turnieju ma oczywiście plusy i minusy. Czasami zderzenie z nową sytuacją pozytywnie stymuluje. Mam ponadto bezkompromisowy styl gry. Lubię rywalizację. Na pewno stać mnie na zwycięstwo, ale kandydatów jest ośmiu, a poziom wyrównany. Czasami bywa tak, że gra się skutecznie, łatwiej o skupienie, a czasami z koncentracją jest gorzej, ruchy przeciwnika zaczynają zaskakiwać i ich rozpatrzenie wymaga więcej czasu. To zjawiska trudne do wytłumaczenia, ale po prostu się zdarzają.
Czytaj więcej
Jan-Krzysztof Duda zajął pierwsze miejsce w prestiżowym turnieju Superbet Rapid&Blitz Poland. Polak zgarnął główną nagrodę, czyli czek na 40 tys. dolarów.
Bezkompromisowy styl oznacza, że za wszelką cenę unika pan remisów?
Remisów nie da się uniknąć. Nasza gra jest z natury remisowa, a zwyciężanie opiera się na stwarzaniu przeciwnikowi warunków, z którymi nie jest sobie w stanie poradzić. Niełatwo wykreować taką sytuację. Na pewno unikam remisów bez gry, bo – w zależności od stopnia restrykcji turniejowych – takie też się zdarzają.