Grand Prix Polski w Warszawie w sobotę o godz. 18 (Canal+ Sport). Jeszcze się nie odbyła, a już przeszła do historii. Jako pierwsze zawody w Polsce zostanie rozegrana na torze jednorazowego użytku. Jego budowa to najbardziej skomplikowana część organizacji pierwszej w tym sezonie rundy GP.
Od toru czasem zależy więcej niż od żużlowców. Nawet najlepsi zawodnicy niewiele zdziałają, gdy nawierzchnia jest źle przygotowana. To od jej jakości zależy, czy kibice śledzą wyścigi z wypiekami na twarzy, czy ziewają, wachlując się programami. Dlatego toru na prestiżowe zawody w Warszawie nie mogła przygotowywać osoba przypadkowa. Wybór toromistrza był oczywisty – Ole Olsen.
Przed laty Duńczyk był znakomitym żużlowcem. Trzykrotnie zdobywał mistrzostwo świata (1971, 1975 i 1978). Po zakończeniu kariery wybrał drogę dość nietypową. Nie został trenerem czy ekspertem telewizyjnym jak jego koledzy. Postanowił budować tory.