Aktualizacja: 07.09.2024 21:31 Publikacja: 07.09.2024 21:10
Wygrana runda w Rydze to 25. triumf Bartosza Zmarzlika w Grand Prix
Foto: PAP/Lech Muszyński
Czterokrotny mistrz świata wygrał w tym roku drugą rundę (wcześniej w szwedzkiej Malilli), ale długo nic nie wskazywało na to, że turniej w stolicy Łotwy zakończy się odegraniem Mazurka Dąbrowskiego. Zmarzlik męczył się w fazie zasadniczej, w jednym z biegów przyjechał do mety ostatni, praktycznie nie podejmując walki na trasie z przeciwnikami. Po czterech seriach startów miał na koncie tylko sześć punktów.
A mogło być jeszcze gorzej, bo w pierwszym starcie Polak zderzył się z Mikkelem Michelsenem na wyjściu z pierwszego łuku i choć sędzia zdecydował się wykluczyć Duńczyka jako winnego przerwania wyścigu, to zdanie na ten temat były podzielone. Michelsen, dotychczas czwarty w klasyfikacji generalnej, nie pojawił się już na torze, a udał się do szpitala z podejrzeniem złamania obojczyka. Uskarżał się także na ból nogi. Prawdopodobnie sezon dla Duńczyka już się zakończył.
Żaden polski żużlowiec jeszcze nigdy nie wygrał Grand Prix na PGE Narodowym. Tak samo stało się i w tym roku, ch...
W sobotę święto żużla w Warszawie. Czy nadchodzące Grand Prix będzie ostatnim w historii na PGE Narodowym?
Po raz 27. w karierze Bartosz Zmarzlik wygrał rundę Speedway Grand Prix – w sobotę, na inaugurację nowego sezonu...
Rusza nowy sezon PGE Ekstraligi. Jej władze coraz dokładniej przyglądają się klubom i mają sprawdzać, jak radzą...
Trzykrotny mistrz świata na żużlu, Brytyjczyk Tai Woffinden jest w stanie śpiączki farmakologicznej po wypadku,...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas