Speedway Grand Prix. Niespodzianka w Cardiff. Przerwana seria Bartosza Zmarzlika

Po raz pierwszy od pięciu lat Bartosz Zmarzlik nie zakwalifikował się do półfinału Grand Prix na żużlu. Rundę w Cardiff wygrał Brytyjczyk Daniel Bewley.

Publikacja: 17.08.2024 21:30

Speedway Grand Prix. Niespodzianka w Cardiff. Przerwana seria Bartosza Zmarzlika

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

qm

By znaleźć ostatnie zawody Grand Prix, w których Bartosz Zmarzlik nie zmieścił się w czołowej ósemce, trzeba się cofnąć do 2019 roku i turnieju w Pradze. Od tamtej rundy czterokrotny mistrz świata wyśrubował ten rekord do 51 kolejnych rund, w których brał udział (z jednej został w zeszłym roku wykluczony w kontrowersyjnych okolicznościach).

Ale w ostatnim czasie Zmarzlik nie ma dobrej passy. Niedawno stracił niespodziewanie tytuł indywidualnego mistrza Polski, w lidze zaliczył pierwszy od dawna mecz bez biegowej wygranej. Wciąż jest jednak dominatorem, jego kolejne złoto w Grand Prix nadal nie wydaje się zagrożone, ale o tym, że ma świadomość kryzysu, świadczyła niespodziewana przesiadka w piątkowych kwalifikacjach GP w Cardiff na silniki Petera Johnsa. Zawodnik Motoru Lublin od lat wierny był sprzętowi polskiego tunera Ryszarda Kowalskiego. 

Czytaj więcej

Niespodzianka w indywidualnych mistrzostwach Polski. Bartosz Zmarzlik stracił tytuł

Kwalifikacji Zmarzlik nie podbił. Samą rundę na Principality Stadium również rozpoczął na jednostce Johnsa, przywiózł zero i szybko wrócił do silników Kowalskiego. Z nieco lepszym skutkiem, ale siedem punktów w fazie zasadniczej dało tylko 10. miejsce w stawce 16 uczestników. W Cardiff czołówka była bardzo wyrównana - pierwszego Duńczyka Mikkela Michelsena od dziewiątego Macieja Janowskiego dzieliły raptem dwa punkty. Do półfinałów z Polaków awansował tylko Dominik Kubera. Szymon Woźniak okazał się najsłabszy  - z trzema punktami zajął 16. pozycję.

Bartosz Zmarzlik po GP w Cardiff: Ewidentnie byłem słaby

Kubera w ładnym stylu przeszedł półfinał, ale w finale przyjechał ostatni. Wygrał, po raz czwarty w karierze – i to w swoim czwartym finale – Brytyjczyk Daniel Bewley, przywożąc za plecami rodaka Roberta Lamberta. Ostatnie miejsce na podium zajął Szwed Fredrik Lindgren.

–  Co ja mogę poradzić. Ewidentnie byłem słaby i nie zdołałem awansować. Wczoraj też nie byłem zadowolony. Pracowaliśmy dużo, dziękuję tu też teamowi, bo mocno walczymy. Czasem tak jest, ale wygramy z tym – mówił w Cardiff Zmarzlik. – Nie chciałbym pochopnie wyciągać wniosków, bo w nerwach czasem coś człowiek źle spróbuje. Na pewno to przegadamy i będziemy te klocki układać – dodał przed kamerami Eurosportu.

Polak zapewniał, że próby startów na silnikach Petera Johnsa to "żadna rewolucja". – Mam stały kontakt z teamem Kowalskiego i wiele mu zawdzięczam. Powiedziałem, że taka jest moja decyzja. A ostatecznie i tak jechałem w sobotę na jednostkach od pana Ryszarda – tłumaczył.

Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff
Wyniki

1. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 12 (3,3,1,2,0,3) + 1. miejsce w finale
2. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 12 (3,1,3,2,0,3,2) + 2. miejsce w finale
3. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 12 (2,3,2,0,3,2) + 3. miejsce w finale
4. Dominik Kubera (Polska) - 12 (2,2,1,3,2,2) + 4. miejsce w finale
5. Mikkel Michelsen (Dania) - 12 (2,3,1,2,3,1) 
6. Andžejs Ļebedevs (Łotwa) - 11 (3,1,0,3,3,1)
7. Jack Holder (Australia) - 11 (1,3,2,3,2,0)
8. Martin Vaculik (Słowacja) - 9 (3,0,2,1,3,0)
9. Maciej Janowski (Polska) - 9 (0,2,3,3,1)
10. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 7 (0,2,3,1,1)
11. Leon Madsen (Dania) - 7 (1,1,2,1,2)
12. Max Fricke (Australia) - 5 (1,0,1,1,2)
13. Tom Brennan (Wielka Brytania) - 4 (0,2,0,2,0) 
14. Jan Kvěch (Czechy) - 3 (0,0,3,0,0)
15. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 3 (2,0,0,0,1)
16. Szymon Woźniak (Polska) - 3 (1,1,0,0,1)

Kolejna runda Grand Prix za dwa tygodnie we Wrocławiu.

Speedway Grand Prix
Klasyfikacja generalna po siedmiu rundach

1. Zmarzlik - 111 pkt.
2. Lambert - 90 
3. Lindgren - 88
4. Holder - 87
5. Michelsen - 87
6. Vaculik - 75
7. Bewley - 73
8. Kubera - 68
9. Madsen - 60
10. Woźniak - 50
11. Jason Doyle (Australia) - 47
12. Huckenbeck - 43
13. Ļebedevs - 43
13. Fricke - 38
14. Kvěch - 28
15. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 23

By znaleźć ostatnie zawody Grand Prix, w których Bartosz Zmarzlik nie zmieścił się w czołowej ósemce, trzeba się cofnąć do 2019 roku i turnieju w Pradze. Od tamtej rundy czterokrotny mistrz świata wyśrubował ten rekord do 51 kolejnych rund, w których brał udział (z jednej został w zeszłym roku wykluczony w kontrowersyjnych okolicznościach).

Ale w ostatnim czasie Zmarzlik nie ma dobrej passy. Niedawno stracił niespodziewanie tytuł indywidualnego mistrza Polski, w lidze zaliczył pierwszy od dawna mecz bez biegowej wygranej. Wciąż jest jednak dominatorem, jego kolejne złoto w Grand Prix nadal nie wydaje się zagrożone, ale o tym, że ma świadomość kryzysu, świadczyła niespodziewana przesiadka w piątkowych kwalifikacjach GP w Cardiff na silniki Petera Johnsa. Zawodnik Motoru Lublin od lat wierny był sprzętowi polskiego tunera Ryszarda Kowalskiego. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Bartosz Zmarzlik znów zwycięski. W Rydze wygrał Grand Prix Łotwy
żużel
Korespondencyjny thriller w PGE Ekstralidze. Zwycięska porażka Apatora Toruń
żużel
Grand Prix we Wrocławiu dla Martina Vaculika. Pech Bartosza Zmarzlika
Moto
Kryzys u Bartosza Zmarzlika? Grand Prix we Wrocławiu może przynieść odpowiedź
żużel
PGE Ekstraliga. Stal Gorzów jedną nogą w półfinale
żużel
PGE Ekstraliga. Motor Lublin i Sparta Wrocław blisko półfinału