Do ćwierćfinałów nie dostały się między innymi rozstawiona z nr. 3 Dunka Karolina Woźniacka i Serbka Jelena Janković (4), a także nasza Agnieszka Radwańska (7), która po trzech gładko wygranych meczach z łatwymi rywalkami równie gładko przegrała z Chinką Na Li (9). Do jeszcze większych sensacji doszło w 1/4 finału: starsza z sióstr Williams – Venus (2), wyeliminowana została w dwóch setach przez zajmującą 82. (!) miejsce w rankingu WTA Bułgarkę Cwetanę Pironkową, a była liderka światowej listy, zwyciężczyni US Open 2009 Belgijka Kim Clijsters (8) poległa z rąk zmagającej się stale z kontuzjami Rosjanki Wiery Zwonariowej (21).

Na wysokości zadania stanęła jedynie broniąca tytułu Serena Williams, która nie dała szans pogromczyni Radwańskiej, Na Li. W ostatnim z ćwierćfinałów grały tenisistki, którym do tej pory półfinał Wimbledonu mógł się co najwyżej przyśnić: Czeszka Petra Kvitova i Estonka Kaia Kanepi. Dla tej pierwszej sen zamienił się w jawę. Przed półfinałami wydawało się, że Serena Williams ma drogę do czwartego wimbledońskiego i 13. wielkoszlemowego triumfu usłaną różami. Nic, tylko wyjść na kort i zrobić swoje.

Wśród mężczyzn jedyną (do ćwierćfinałów) niespodzianką dużego kalibru była porażka ubiegłorocznego finalisty Amerykanina Andy’ego Roddicka, którego w IV rundzie zatrzymał Chińczyk z Tajwanu Lu Yen-Hsun. Pozostali faworyci (Roger Federer – 1, Rafael Nadal – 2, Novak Djoković – 3 oraz ulubieniec wimbledońskiej publiczności Brytyjczyk Andy Murray – 4), trzymali się mocno.

[i]Turniej Wimbledon

polsat sport extra | 14.00 | piątek – półfinał mężczyzn | 15.00 | sobota – finał gry pojedynczej kobiet, niedziela – finał gry pojedynczej mężczyzn[/i]