Peter Gojowczyk (127. ATP) z Monachium to były reprezentant Niemiec w Pucharze Davisa, kiedyś pukający do pierwszej 50-tki świata, dziś raczej uczestnik challengerów ATP, zwolna zmierzający do schyłku kariery. Ma prawie 31 lat, za sobą dość długą karierę z jednym tytułem w ATP Tour (Metz 2017).
Z Hurkaczem wcześniej nie grał. Zderzenie z tenisem Polaka było dla niego dość trudne, bo serwis miał gorszy, ogólną siłę gry też. Jak to w pierwszych meczach wielkich turniejów bywa, nie wszystko w tenisie Huberta wyglądało perfekcyjnie, ale zwycięstwo było pewne, zgodnie z algorytmem: jedno przełamanie i set wzięty. Wszelkie statystyki były po polskiej stronie, można z pewnym optymizmem patrzeć w przyszłość.
W drugiej rundzie, zgodnie z logiką turniejową – w środę, rywalem Huberta Hurkacza będzie Alejandro Davidovich Fokina (99. ATP). Ten rywal nie podbił jeszcze światowych kortów, ma 21 lat, gra dopiero po raz trzeci w Wielkim Szlemie i jest ósmą rakietą Hiszpanii. Na starcie wygrał pięciosetówkę z Austriakiem Dennisem Novakiem.
Pierwsze poniedziałkowe mecze US Open 2020 toczyły się zwykle standardowo, wedle wskazań rankingu (istotny wyjątek – porażka Diego Schwartzmana, nr 9), ale z zainteresowaniem czekano na spotkania późniejsze, wśród nich na rywalizację Alexandra Zvereva (nr 6) z Kevinem Andersonem, Anastasiji Sevastovej (31) z Coco Gauff, Anett Kontaveit (14) z Danielle Collins oraz Novaka Djokovicia (1) z Damirem Dzumhurem. Polscy kibice także na mecz Magdy Linette (24) z Maddison Iglis.
> Nowy Jork. US Open 2020 (53,4 mln dol.). I runda.