Po znakomitym meczu z Ons Jabeur w środę na korcie nr 13 przyszła przyszła porażka Polki z Włoszką. Mecz był względnie krótki, przewaga Trevisan (59. WTA) zaskakująco wyraźna. Kto spodziewał się zaciętych setów, znacznie się rozczarował. Całe spotkanie wyglądało podobnie: tenisistka z Florencji była szybsza, świetnie przechodziła z obrony do ataku, konsekwentną i precyzyjną grą budowała solidną przewagę.
Pewnym wytłumaczeniem przegranej Magdy Linette była kontuzja prawego uda. Gra z urazem, nawet solidnie zabezpieczonym bandażami i plastrami, to nie jest łatwa sprawa, zwłaszcza kiedy rywalka wydaje się być w życiowej formie. Kilka dni temu Martina Trevisan wygrała po raz pierwszy turniej WTA – na kortach ziemnych w Rabacie i widać było, że tamten sukces też ją uskrzydlił.
Włoszka zagra w trzeciej rundzie z Darią Saville (Australia), dawniej znaną jako Gawriłowa. Linette jeszcze nie wyjeżdża z Paryża, pokwituje odebranie 86 tys. euro (brutto) za grę w drugiej rundzie singla i zaczną z Bernardą Perą (USA) turniej deblowy (rok temu doszły do półfinału). Ich pierwszymi rywalkami będą Marta Kostiuk (Ukraina) i Elena-Gabriela Ruse (Rumunia).
Gry deblowe zostały dość mocno obsadzone przez Polki i Polaków, choć w drugiej rundzie u pań na razie jest tylko Alicja Rosolska. W parze z Erin Routcliffe (Nowa Zelandia) pokonały w środę 6:2, 7:5 Nicole Melichar-Martinez (USA) i Ellen Perez (Australia).
Katarzyna Piter i Nuria Parrizas Diaz (Hiszpania) przegrały w pierwszej rundzie 0:6 3:6 z Desirae Krawczyk (USA) i Demi Schuurs (Holandia), w tej samej fazie rywalizacji Katarzyna Kawa i Tereza Mihalikova (Słowacja) uległy 1:6, 6:3, 1:6 parze belgijskiej Maryna Zanevska i Kimberley Zimmermann.