Reklama

Adam Nawałka: Jesteśmy wręcz wściekli, ale trzeba umieć z tym żyć

- Mnie ta porażka boli chyba najbardziej, biorę za nią odpowiedzialność. Nie mam mętliku w głowie, to sport, piłka nożna. Takie wyniki też są w nią wkalkulowane - powiedział po porażce swojej reprezentacji z Kolumbią Adam Nawałka, selekcjoner polskiej kadry.

Aktualizacja: 24.06.2018 22:53 Publikacja: 24.06.2018 22:44

Adam Nawałka: Jesteśmy wręcz wściekli, ale trzeba umieć z tym żyć

Foto: AFP

qm

- Żegnamy się z tymi mistrzostwami w sposób bardzo smutny dla wszystkich. Zawodnicy włożyli w ten mecz wiele trudu, walczyli do ostatniego gwizdka, ale okazało się, że było to za mało - powiedział Nawałka w rozmowie z reporterem TVP na mundialu w Rosji. Kilka minut wcześniej dowodzona przez selekcjonera reprezentacja przegrała z Kolumbią 0:3 i straciła szanse na awans do 1/8 finału.

- Mecz ułożył się dla nas bardzo niekorzystnie. Przy wyrównanej grze straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Później nie mieliśmy już nic do stracenia, staraliśmy się grać bardziej ofensywnie, stąd takie, a nie inne zmiany. Musieliśmy zaryzykować i nadzialiśmy się na kontrataki. W efekcie ponieśliśmy porażkę 0:3 - ocenił trener.

- Bardzo tego żałujemy i jesteśmy wręcz wściekli, ale trzeba umieć z tym żyć. Przecież jutro jest kolejny dzień. Mnie ta porażka boli chyba najbardziej, biorę za nią odpowiedzialność. Nie mam mętliku w głowie, to sport, piłka nożna. Takie wyniki też są w nią wkalkulowane. Wszyscy zagrali na maksimum swoich możliwości, ale to nie wystarczyło do osiągnięcia korzystnego wyniku - dodał Nawałka.

Trener dodał, że Polacy doskonale wiedzieli, jak groźnym zespołem jest Kolumbia i jak wybitnych zawodników ma w swoim składzie. - Stąd nasza strategia przedmeczowa, by zaatakować od pierwszych minut i starać się szybko zdobyć bramkę, a także grać uważnie w defensywie i wychodzić do szybkich ataków - tłumaczył. - Kolumbijczycy okazali się jednak lepsi i myślę, że na tym mundialu będzie jeszcze o nich głośno - stwierdził.

- Jeżeli chodzi o bieganie, motorykę, wyglądało to dziś u nas dobrze. Przeciwnik był jednak lepszy pod względem jakości rozegrania i utrzymania się przy piłce, w tym aspekcie mu nie dorównaliśmy. Co do konkretnych nazwisk, nie rozliczam nigdy publicznie zawodników. Jeśli chodzi o dzisiejszy skład, zestawiłem drużynę optymalnie. Swoją szansę dostali piłkarze, którzy wyróżniali się na poprzednich meczach czy treningach w Rosji. Trzeba podejmować odważne decyzje, a dopiero po meczu widzimy efekty. Na boisko wyszli dziś zawodnicy, którzy moim zdaniem byli do tego najlepiej przygotowani - wyjaśniał trener. W porównaniu z poprzednim meczem, przegranym z Senegalem, w składzie Polaków zaszły cztery zmiany.

Reklama
Reklama

Przed biało-czerwonymi jeszcze jedno spotkanie w Rosji - pojedynek "o pietruszkę" z Japonią. Polacy nie mają już bowiem nawet matematycznych szans na awans z czwartego miejsca w tabeli. - Będziemy starali się zagrać najlepiej, jak tylko potrafimy i wyjść w optymalnym składzie na ten mecz - zapowiedział Adam Nawałka.

Sport
Turniej Czterech Skoczni, Premier League, koszykówka. Co obejrzeć w Sylwestra i Nowy Rok?
Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Materiał Promocyjny
Bankowe konsorcjum z Bankiem Pekao doda gazu polskiej energetyce
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama