Brazylia jest faworytem bukmacherów do zdobycia szóstego tytułu mistrzowskiego. Drużyna trenera Tite rozkręca się z meczu na mecz, jej zwycięstwa są coraz bardziej przekonujące, a Neymar z każdym spotkaniem gra coraz lepiej.
Mimo to wszyscy koncentrują się na jego aktorskich upadkach, symulowaniu kontuzji i łzach, które zbyt często jak na dorosłego mężczyznę pojawiają się w jego oczach.
Neymar da Silva Santos Júnior jest jednocześnie bohaterem i obiektem kpin. Inna sprawa, że od jakiegoś czasu jego mottem mogłoby być słynne zdanie Marilyn Monroe: „Nieważne, jak o tobie mówią, ważne, by mówili".
Ryba na brzegu
Najnowszą odsłonę komedii z Neymarem mieliśmy w spotkaniu 1/8 finału z Meksykiem. Brazylijczyk leżał za linią boczną i zwijał się po raz kolejny z bólu, jakby właśnie stracił nogę. Sędzia jednak nie odgwizdał rzutu wolnego, tylko pokazał, że to Neymar ostatni dotknął piłki i grę wznowi Meksyk wyrzutem z autu.
Czytaj także: KFC parodiuje Neymara i jego aktorskie popisy po faulach