Reklama

Mo Farah: jestem czysty

"Udowodnijcie mi oszustwo albo zostawcie w spokoju" - mówi mistrz olimpijski z Londynu w biegu na 5000 i 10000 m. Podejrzenia o to, że Brytyjczyk stosował doping, pojawiły się po oskarżeniach wobec jego trenera Alberto Salazara.

Publikacja: 02.07.2015 07:00

Mo Farah: jestem czysty

Foto: Fotorzepa/Piotr Nowak

Na początku czerwca dziennikarze BBC i portalu ProPublica ujawnili informacje, że Salazar, były gwiazdor biegów maratońskich, podawał swoim zawodnikom niedozwolone substancje. Od razu pojawiły się podejrzenia wobec najbardziej znanego i utytułowanego lekkoatlety, które swoje umiejętności rozwijał pod skrzydłami Kubańczyka z amerykańskim paszportem - Mo Faraha. Tym bardziej, że jak twierdzi BBC, są dowody na to, że Salazar aplikował środki dopingujące Amerykaninowi Galenowi Ruppowi, wicemistrzowi olimpijskiemu na 10000 m z Londynu i partnerowi treningowemu Mo Faraha.

Biegacz do tego stopnia przejął się domniemaniami, że postanowił wycofać się z mityngu Diamentowej Ligi w Birmingham. Dziennikarze z USA i Wielkiej Brytanii prześcigali się w domysłach, co ta decyzja tak naprawdę oznacza. W końcu głos postanowił zabrać sam zawodnik.

- Każdego dnia ciężko pracuję. Moje ciało przechodzi przez piekło. Siedem miesięcy w roku jestem poza domem, nie widuję swojej rodziny. A jestem uważany za kogoś, kim nie jestem, za oszusta. Jeśli jestem oszustem, udowodnijcie to. Jeśli nie - po prostu zostawcie mnie w spokoju. To nie w porządku, że ludzie myślą, że obrałem drogę na skróty. To nie fair. Jestem w 100 procentach czysty - powiedział Mo Farah w rozmowie ze Sky Sports.

Dwukrotny złoty medalista olimpijski opowiadał także o swoim spotkaniu z Alberto Salazarem po pojawieniu się oskarżeń. Trener stwierdził, że na razie musi się wycofać i skupić na udowadnianiu, że zarzuty nie są prawdziwe.

Mo Farahowi do tej pory nie udowodniono stosowania zakazanych środków. "Daily Mail" informował kilka tygodni temu, że biegacz w 2010 i 2011 roku nie stawił się na dwa obowiązkowe badania antydopingowe. Zgodnie z przepisami WADA (Światowej Agencji Antydopingowej) trzy takie przypadki w ciągu 12 miesięcy skutkują zawieszeniem na dwa lata.

Reklama
Reklama

- Od 2008 roku przeszedłem 148 testów, w tym 103 od czasu igrzysk w Londynie. Wszystkie były negatywne - stwierdził lekkoatleta.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama