Reklama

W żużlu za bardzo idziemy w stronę igrzysk

Rozmowa | Michał Łopaciński, komentator sportowy NC+.

Aktualizacja: 29.05.2016 20:03 Publikacja: 29.05.2016 18:39

W żużlu za bardzo idziemy w stronę igrzysk

Foto: materiały prasowe

Rz: W sobotę w wyniku obrażeń doznanych podczas wyścigu zmarł 18-letni żużlowiec Krystian Rempała. Jak często dochodzi na czarnym torze do tragicznych wypadków?

Michał Łopaciński: Niestety, za często. W całym tym wyścigowym ferworze zapomniano o bezpieczeństwie żużlowców. Oczywiście, rozwój jest bardzo ważny, co więcej, tak piękny sport zasługuje na to, by pod względem technologii nie zostawał w tyle za innymi dyscyplinami. Problem polega tylko na tym, że wprowadzane od niedawna zmiany budzą wiele wątpliwości, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa.

O jakich zmianach pan mówi?

W 2010 roku wprowadzono nowe tłumiki. Była to regulacja związana tylko i wyłącznie z ekologią i poziomem hałasu, ale jej bilans jest tragiczny – trzy ofiary: Anglik Lee Richardson w 2012 roku, dwa lata później Grzegorz Knapp i teraz Krystian Rempała. Motocykle z tym tłumikiem pracują zupełnie inaczej niż wcześniej. Co prawda po paru latach zawodnicy nauczyli się jakoś sobie z tym radzić... ale właśnie, tylko „jakoś sobie radzić", bo nie potrafią wykrzesać z tych silników tego, co naprawdę potrzebują.

O co dokładnie chodzi?

Reklama
Reklama

Najgorzej było tuż po zmianie: drobna nierówność czy wyrwa i zawodnicy tracili panowanie nad motocyklem. Później wprowadzono tłumiki bezprzelotowe i niby zrobiło się trochę lepiej, ale wciąż nie są one tak bezpieczne jak przed 2010 rokiem. Powinniśmy się także poważnie zastanowić nad tym, jak wygląda kwestia bezpieczeństwa samych torów. Nie chodzi o to, byśmy szukali winnych i rzucali nazwiskami, ale w przygotowaniu torów notorycznie zdarzają się niedopatrzenia. Wiem, że zawodnicy często się gubią, w którym miejscu tory są bardziej przyczepne, a gdzie twardsze...

A czy to nie ryzyko przyciąga na stadiony tłumy kibiców?

Oczywiście, że tak. Już w starożytności żądne krwi tłumy ściągały na walki gladiatorów. Ale bądźmy poważni: w dzisiejszym świecie krwi żądni mogą być jedynie głupcy... Niestety, za bardzo idziemy w stronę igrzysk, a za mało słucha się zawodników i ich uwag odnośnie do kwestii bezpieczeństwa. Oczywiście żużel to sport ekstremalny i ryzyko jest w niego wkalkulowane; ryzyko zapewne większe niż w innych sportach motorowych. Niemniej osoby niejeżdżące na motocyklach, a podejmujące istotne decyzje, w tym pędzie ku nowoczesności zapomniały trochę o tych, którzy są najważniejsi. A to zawodnicy ryzykują zdrowie i życie, byśmy my wszyscy mogli się tym sportem pasjonować.

Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama