Kto nam pokaże „Smoka”

Walki Alberta Sosnowskiego z Witalijem Kliczką możemy nie zobaczyć

Publikacja: 05.05.2010 01:53

Kto nam pokaże „Smoka”

Foto: ROL

29 maja. Arena auf Schalke w Gelsenkirchen. 60 tysięcy widzów czekać będzie na walkę wieczoru, w której Ukrainiec Witalij Kliczko, mistrz świata organizacji WBC w wadze ciężkiej, zmierzy się z mistrzem Europy Albertem „Dragonem” Sosnowskim.

Od czasów Andrzeja Gołoty żaden polski pięściarz nie walczył o mistrzostwo świata najcięższej kategorii, żaden, nawet Gołota, nie bił się przy takiej widowni. Honoraria też przemawiają do wyobraźni. Milion dolarów dla „Smoka” i kilka razy więcej dla starszego z braci Kliczków, który będzie w tym starciu faworytem. Stacje telewizyjne zwykle biją się o prawa do takiej transmisji, ale wciąż nie wiadomo, kto pokaże w Polsce ten pojedynek.

Krzysztof Zbarski, menedżer Sosnowskiego, ma nadzieję, że TVP, ale nie ma na to wpływu z prostego powodu. Nie ma bowiem praw do sprzedaży transmisji telewizyjnej.

Początkowo próbowała je sprzedawać firma SportFive, ale szybko wycofała się z tego interesu, widząc, że żadna polska telewizja nie chce zapłacić 150 tysięcy euro, a na tyle je wyceniono dla odbiorcy w naszym kraju. Ta oferta się nie zmienia, choć są chętni, by kupić prawa wyłącznie po niższej cenie.

– Wysłaliśmy już swoje propozycje, gdyż bardzo chcemy pokazać walkę Sosnowskiego z Kliczką, ale nie tak drogo. Mam nadzieję, że nasza oferta zostanie przyjęta – mówi „Rz” Włodzimierz Szaranowicz, szef sportu w TVP.

Jest jeszcze jeden problem. W tym samym czasie co walka w TVP 1 będzie transmisja z festiwalu Eurowizji i niełatwo to pogodzić.

W Niemczech walki braci Witalija i Władymira Kliczków pokazuje RTL i ma znakomite wyniki oglądalności. W Polsce do tej pory pokazywał je Canal Plus, więc wydawało się, że tam właśnie zobaczymy Sosnowskiego. Ale dla tej stacji 150 tysięcy euro to też zbyt wiele. Oferta Canal Plus jest ponoć korzystniejsza niż TVP, ale z tego, co mówi Andrzej Placzyński, prezes SportFive, prawa do walki Kliczo – Sosnowski zapewne zostaną sprzedane telewizji otwartej o większym zasięgu.

– Sprzedający nie odpuszczą polskiego rynku i przyjmą ostatecznie ofertę TVP – twierdzi Placzyński.

29 maja. Arena auf Schalke w Gelsenkirchen. 60 tysięcy widzów czekać będzie na walkę wieczoru, w której Ukrainiec Witalij Kliczko, mistrz świata organizacji WBC w wadze ciężkiej, zmierzy się z mistrzem Europy Albertem „Dragonem” Sosnowskim.

Od czasów Andrzeja Gołoty żaden polski pięściarz nie walczył o mistrzostwo świata najcięższej kategorii, żaden, nawet Gołota, nie bił się przy takiej widowni. Honoraria też przemawiają do wyobraźni. Milion dolarów dla „Smoka” i kilka razy więcej dla starszego z braci Kliczków, który będzie w tym starciu faworytem. Stacje telewizyjne zwykle biją się o prawa do takiej transmisji, ale wciąż nie wiadomo, kto pokaże w Polsce ten pojedynek.

SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl