Reklama

Harnaś nokautuje w Krynicy

Paweł Kołodziej nie zawiódł swoich kibiców i znokautował w ostatniej, 12 rundzie pochodzącego z Kamerunu Parfaita Amougui Amougou broniąc pas organizacji WBF w wadze junior ciężkiej

Aktualizacja: 13.06.2010 19:34 Publikacja: 13.06.2010 19:32

Paweł Kołodziej

Paweł Kołodziej

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Kołodziej, były kickbokser idzie śladem swych kolegów z grupy KnockOut Promotions, Krzysztofa Włodarczyka i Rafała Jackiewicza. Pierwszy z nich jest już mistrzem świata prestiżowej WBC w tej samej wadze co on, a Jackiewicz pod koniec sierpnia bić się będzie o pas IBF w wadze półśredniej. Tytuł należący do Kołodzieja nie jest znaczący, ale 26 zwycięstw w zawodowej karierze (15 KO), bez porażki robi wrażenie.

Wrażenie robią też warunki Kołodzieja (196 cm) i jego wyższe wykształcenie. Jeśli będzie częściej i skuteczniej używał lewego prostego, a jego boks nie będzie tak mocno przesycony ostrożnością, to być może świat o nim usłyszy.

Mieszkający w Paryżu Amougou, Kameruńczyk z francuskim paszportem, wicemistrz świata juniorów z 2002 roku ( w Santiago de Cuba przegrał w finale z Kubańczykiem Pablo Hernandezem) nie miał na zwycięstwo większych szans. Znacznie niższy od Polaka (186 cm) szukał swej szansy w półdystansie, ale nie potrafił się tam przedrzeć.

Po pierwszych trzech rundach wydawało się, że walka skończy się szybko, ale Kołodziej nie szukał radykalnych rozwiązań choć trener Fiodor Łapin w decydującej fazie tego pojedynku namawiał go, by przyśpieszył, zaryzykował i wykorzystał zmęczenie rywala.

„Harnaś", taki jest ringowy przydomek Kołodzieja, posłuchał tych wskazówek dopiero w ostatniej rundzie, uderzył lewym prostym, poprawił prawym i pod Amougou ugięły się nogi. Pochodzący z Krynicy pięściarz nie zmarnował szansy. Ruszył do ataku, trafił raz jeszcze i muskularny przeciwnik z Kamerunu padł na deski. To był już koniec tego pojedynku.

Reklama
Reklama

3 tysiące ludzi w hali lodowej KTH Krynica, w tym najbliższa rodzina i znajomi, biło brawa Kołodziejowi na stojąco. Teraz czas na rywala z wyższej półki, dopiero wtedy zobaczymy na co naprawdę stać „Harnasia".

W innych pojedynkach sensacji nie było. Łukasz Janik pokonał na punkty przeciętnego Węgra Gabora Halasza, a Krzysztof Głowacki (obaj junior ciężka) w trzeciej rundzie Austriaka Patricka Bergera. Ciekawym zawodnikiem jest nowy nabytek grupy KnockOut, 25-letni Łotysz Mairis Briedis (też junior ciężka), wciąż aktywny kickbokser, który już w pierwszym starciu rozprawił się ze swoim przeciwnikiem. Ten chłopak (ojciec trójki dzieci) ma szansę na ciekawą karierę. Pytanie, czy ją wykorzysta.

Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama