Rezolutna dziewczynka zafascynowała słynnego Amerykanina. Wtajemniczeni tłumaczą sytuację prozaicznie.
"Big Mac" spotkał na korcie sobowtóra w spódnicy. Uznał, że takiej osobie warto przekazać wiedzę i doświadczenie.
Jeśli dziewczynka faktycznie zrobi karierę, jej życiorys będzie się nadawał na hollywoodzki scenariusz. Pani Hildy Neel, mama Ingrid, grała w tenisa na Long Island University i była fanką Johna McEnroe. W domu miała stos kaset z jego pojedynkami. Kiedy córka obejrzała je po raz pierwszy, nie mogła się nadziwić, że facet na ekranie robi to samo co ona. Zafascynowana podglądała jego techniczne sztuczki przy odbiciach z powietrza, kątowo grane woleje, efektowne gaszenie piłek tak, by spadały tuż za siatkę.
– Nikt jej nigdy nie instruował, że ma biegać do siatki. To raczej wynikało z charakteru, z chęci wyróżniania się – matka tłumaczy zachowanie córki.
Sama Ingrid, grając z rówieśnikami na Florydzie, widziała, jak bardzo są zaskoczeni, że ona umie zakończyć akcję w pobliżu siatki. Większość nie znała takiego sposobu gry na punkty.