Reklama

Tylko Golloba żal

Święto polskiego żużla popsute przez Duńczyka. Nie tak miało wyglądać pożegnanie Tomasza Golloba.

Aktualizacja: 19.04.2015 21:37 Publikacja: 19.04.2015 19:39

Tak w Warszawie Tomasza Golloba żegnali koledzy z toru

Tak w Warszawie Tomasza Golloba żegnali koledzy z toru

Foto: Fotorzepa/ Piotr Nowak

Zamiast wielkiego żużla w Warszawie w sobotę zobaczyliśmy wielką kompromitację. Przez niedziałającą taśmę startową i tor zagrażający zdrowiu zawodników zawody przerwano po 12 z 23 zaplanowanych biegów. Pozwala na to regulamin cyklu Grand Prix. Zwycięzcą został Słoweniec Matej Zagar (8 pkt), który wyprzedził Chrisa Harrisa (Wielka Brytania) i Jarosława Hampela (obaj mieli po 7 pkt).

Ale kibice mieli prawo czuć się oszukani i dawali temu wyraz. Gdy przerwa po 12. biegu niemiłosiernie się przedłużała (trwała ponad godzinę), zaczęli gwizdać, a po chwili gwizdy zamieniły się w okrzyki „Złodzieje!".

Całe nieszczęście zaczęło się od problemów z taśmą startową. Unosiła się nierówno, przez co jedni zawodnicy startowali szybciej. Z awarią walczył sztab ludzi, ale nie udało się jej usunąć. W końcu sędzia James Lawrence zdecydował o rezygnacji z taśmy i żużlowcy ruszali na zielone światło. Przemysław Pawlicki, zawodnik Unii Leszno, mówił w wywiadzie telewizyjnym, że pamięta taką sytuację z II ligi, ale w GP czegoś takiego nie widział.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Sport
Stadion Polonii: ratusz poprosi cztery firmy o złożenie ofert
Sport
Zmarł Hulk Hogan, ikona i popularyzator wrestlingu
Sport
Nie żyje Felix Baumgartner, legenda sportów ekstremalnych
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Reklama
Reklama