Aktualizacja: 22.11.2024 00:35 Publikacja: 09.02.2024 11:13
Aleksander Zniszczoł
Foto: PAP/DPA
Pierwszy raz blisko podium był w Zakopanem. Zajmował czwarte miejsce po pierwszej serii i niewiele — bo 1,4 pkt — tracił do Słoweńca Anze Laniska. Skończył na jedenastej lokacie. Później, w pierwszym konkursie na skoczni w Willingen, był na półmetku trzeci i wydawało się, że sukces jest w zasięgu, ale słabszy drugi skok spowodował, że wylądował na ósmej pozycji.
Kolejnego dnia, w rewanżowym konkursie na Muehlenkopfschanze, byliśmy przekonani, że wreszcie się uda. Polak prowadził z ogromną przewagą nad Japończykiem Ryoyu Kobayashim (12,4 pkt) i miał 18,3 pkt więcej niż czwarty Norweg Marius Lindvik. Prowadzenia jednak nie utrzymał. Ponownie był ósmy.
Po pierwszej serii można było marzyć o polskim zwycięstwie, ale druga seria zmieniła wiele. Polski lider spadł na ósme miejsce, na Muehlenkopfschanze wygrał Wellinger przed Ryoyu Kobayashim i Gregorem Deschwandenem
Norweg Johann Andre Forfang skoczył w finałowej serii konkursu w Willingen 155,5 m i ta próba dała mu, poza rekordem skoczni, piękne zwycięstwo w zawodach. Ósmy był Aleksander Zniszczoł – pierwszy Polak tej zimy w pucharowej dziesiątce
Timi Zajc nie obronił prowadzenia po piątku. Po jedynej serii rozegranej na skoczni Kulm w sobotę wyprzedzili go Stefan Kraft i Andreas Wellinger. Piotr Żyła zachował w Bad Mitterndorf dobre, szóste miejsce. W niedzielę konkurs drużyn
Ryoyu Kobayashi pobił rekord świata w długości skoku narciarskiego. Japończyk poszybował na odległość 291 m. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) tego wyniku nie zamierza jednak zatwierdzić.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Słaby miniony sezon spowodował, że Kamil Stoch spróbuje nowych rozwiązań i zatrudni własnego trenera. Sport.pl podał, że będzie nim Michal Doleżal.
Ryoyu Kobayashi pobił rekord świata w długości skoku narciarskiego. Japończyk poszybował na odległość 291 m. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) tego wyniku nie zamierza jednak zatwierdzić.
Słaby miniony sezon spowodował, że Kamil Stoch spróbuje nowych rozwiązań i zatrudni własnego trenera. Sport.pl podał, że będzie nim Michal Doleżal.
Słaby sezon 2023/24 spowodował, że Kamil Stoch próbuje nowych rozwiązań. Od nowego sezonu zatrudni własnego trenera. Mówi się, że będzie nim Michal Doleżal.
Ostatni konkurs lotów w Planicy wygrał Daniel Huber, skoczkiem sezonu został Stefan Kraft, drużynowo Austriacy też byli najlepsi. Naszym orłom forma jakby wróciła, ale za późno.
Skoczkowie ostatni raz wjechali na Letalnicę, by zakończyć rywalizację w Pucharze Świata. Wspaniały finałowy konkurs wygrał Daniel Huber, został najlepszym lotnikiem sezonu. Polacy w końcu świetnie: trzeci Aleksander Zniszczoł, piąty Piotr Żyła
Wiatr nad Planicą wiał za mocno, by rozegrać dwie serie konkursu drużynowego. Po jednej wygrali Austriacy przed Słowenią i Norwegią. Polska piąta, mogło być znacznie lepiej, ale Dawid Kubacki nie dorównał kolegom
Austriak Alexander Stoeckl może - w całości lub częściowo - zastąpić Thomasa Thurnbichlera w roli trenera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Zmiana wydaje się nieunikniona.
Za dwa dni odda ostatni skok, ale już w piątek ozdobił finał kariery 24. wygraną w PŚ. Peter Prevc walczy jeszcze o małą Kryształową Kulę za loty. Polacy na Letalnicy w cieniu popisów Prevca, Daniela Hubera i Johanna Andre Forfanga
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas