Zmiana trenera nie pomogła. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wciąż w głębokim kryzysie

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, czyli zwycięzca trzech ostatnich edycji Ligi Mistrzów, przeżywa trudne chwile, a kibice drżą o udział zespołu w fazie play-off rozgrywek PlusLigi.

Publikacja: 22.02.2024 08:37

Trener Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle Adam Swaczyna

Trener Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle Adam Swaczyna

Foto: PAP/Krzysztof Świderski

Rok temu ZAKSA przegrała finał walki o mistrzostwo Polski z Jastrzębskim Węglem, ale odgryzła się rywalowi na międzynarodowej arenie. Później, już po zakończeniu sezonu, w kędzierzyńskim klubie nie doszło do wielu zmian. Wprawdzie najlepszy zespół Europy stracił Norberta Hubera, który odszedł do Jastrzębia właśnie, ale środkowy w ubiegłym sezonie wracał dopiero do formy po ciężkiej kontuzji.

Wszyscy pozostali zostali w zespole. Nikt nie spodziewał się więc, że kolejne rozgrywki będą dla ZAKSY drogą przez mękę.

Czytaj więcej

45-latek bohaterem meczu PlusLigi. Jarosław Macionczyk mistrzom nie mógł odmówić

PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w głębokim kryzysie

Kędzierzynianie zdobyli wprawdzie Superpuchar Polski — w dramatycznych okolicznościach odwrócili wówczas losy spotkania i kolejny raz pokonali Jastrzębski Węgiel – ale na pozostałych frontach jest bardzo źle. Wiadomo już, że ZAKSA nie wygra Ligi Mistrzów, bo w barażach o ćwierćfinał trzykrotny triumfator tych rozgrywek poległ w starciu z Halkbankiem Ankara.

Jeszcze gorzej jest w PlusLidze. Nazwy zespołu próżno szukać w czołówce tabeli, choć przecież ZAKSA osiem poprzednich sezonów kończyła z mistrzostwem lub wicemistrzostwem Polski.

Zespół jest dziesiąty, a to lokata, która nie daje prawa gry w fazie play-off. Strata do ósmego miejsca nie jest duża, ale trudno budować nadzieję w sytuacji, gdy kędzierzynianie z 21 spotkań ligowych przegrali aż 11. Szósty Trefl Gdańsk ma chociażby aż dziesięć punktów więcej niż wicemistrzowie kraju. Jastrzębski Węgiel zaś zdobył zaś 28 oczek więcej.

Czytaj więcej

PlusLiga: Zbroją się wszyscy

PlusLiga. Dlaczego ZAKSA Kędzierzyn-Koźle tkwi w kryzysie

Znaczący wpływ na problemy ZAKSY miały i mają kontuzje, które w tym sezonie wyjątkowo kędzierzynian nękają. Praktycznie każdego ważnego siatkarza dopadły problemy zdrowotne.

Awaryjnie zakontraktowano trzech zawodników, do zespołu włączono nawet trenera przygotowania fizycznego Justina Ziółkowskiego. Obecnie poza grą znajduje się m.in. Aleksander Śliwka. Jeden z liderów reprezentacji Polski pozostaje wykluczony od połowy grudnia, gdy złamał palec. Na boisko ma wrócić dopiero na przełomie lutego i marca.

Czytaj więcej

Norbert Huber bije rekordy. Jastrzębski Węgiel może go stracić

Kontuzje to jedno, ale zarząd klubu dostrzegł, że nie tylko ich plaga jest problemem, skoro w styczniu pracę stracił trener Tuomas Sammelvuo.

Dziś ZAKSĘ prowadzi jego asystent, Adam Swaczyna, ale wyniki się nie poprawiły. Zespół tydzień temu przegrał z GKS-em Katowice, w pierwszym secie zdobywając 10 punktów. Nie brakuje głosów, że kędzierzynianie stracili swój największy atut, czyli niezłomny charakter pozwalający odwracać losy spotkań, które wydawały się przegrane — dokładnie tak, jak dziś walka o medal PlusLigi.

Rok temu ZAKSA przegrała finał walki o mistrzostwo Polski z Jastrzębskim Węglem, ale odgryzła się rywalowi na międzynarodowej arenie. Później, już po zakończeniu sezonu, w kędzierzyńskim klubie nie doszło do wielu zmian. Wprawdzie najlepszy zespół Europy stracił Norberta Hubera, który odszedł do Jastrzębia właśnie, ale środkowy w ubiegłym sezonie wracał dopiero do formy po ciężkiej kontuzji.

Wszyscy pozostali zostali w zespole. Nikt nie spodziewał się więc, że kolejne rozgrywki będą dla ZAKSY drogą przez mękę.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
45-latek bohaterem meczu PlusLigi. Jarosław Macionczyk mistrzom nie mógł odmówić
Siatkówka
PlusLiga: Zbroją się wszyscy
Siatkówka
Norbert Huber bije rekordy. Jastrzębski Węgiel może go stracić
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze