Rusza gra o mistrzostwo Polski siatkarzy. Przyjaciele na wagę złota

W PlusLidze trwa rewolucja. O mistrzostwo Polski nie powalczą dobrze znani potentaci, ale Aluron CMC Warta Zawiercie i Bogdanka LUK Lublin, czyli kluby, które powstały kilkanaście lat temu, bo grupa przyjaciół chciała pograć w siatkówkę.

Publikacja: 28.04.2025 16:10

Zawodnicy Aluronu CMC Warty Zawiercie cieszą z wygranego meczu

Zawodnicy Aluronu CMC Warty Zawiercie cieszą z wygranego meczu

Foto: PAP/Leszek Szymański

Drużyna z Zawiercia już od kilku sezonów dobijała się do czołówki PlusLigi. Rok temu zagrała nawet o złoto, ale w zaciętym finale uległa w trzech meczach Jastrzębskiemu Węglowi. Bogdanka LUK Lublin tak wysoko zaszła po raz pierwszy i też nie widać, żeby chciała się zatrzymać.

Faworyta trudno wskazać. W Zawierciu są Bartosz Kwolek i Mateusz Bieniek, ale kłopoty z kolanem dopadły Aarona Russella. W zespole z Lublina największą gwiazdą jest Wilfredo Leon, a świetnie spisuje się też rozgrywający Marcin Komenda.

Kiedy do Lublina przyjdzie Stephane Antiga?

Obojętnie, kto wywalczy mistrzostwo, będzie można mówić o pięknej historii. Obie drużyny są wyjątkowe na siatkarskiej mapie Polski. Razem nie mają jeszcze 30 lat, a powstały dlatego, że ktoś wpadł na pomysł pogrania w siatkówkę.

Krzysztof Skubiszewski i Maciej Krzaczek wspominają, jak przegadali kiedyś całą noc, snując plany założenia klubu. Na początku liczyła się przede wszystkim dobra zabawa, w drużynie z Lublina byli sami dobrzy znajomi (Skubiszewski i Krzaczek też wychodzili na parkiet), a budżet wynosił okrągłe zero złotych.

Czytaj więcej

Siatkarki z Rzeszowa mistrzyniami Polski. Do sześciu razy sztuka

Lubelszczyzna miała siatkarskie tradycje (stąd wywodził się m.in. Tomasz Wójtowicz), ale wtedy jeszcze na tłumy kibiców na trybunach nie było co liczyć. Drużynie bardziej opłacało się grać wszystkie mecze na wyjeździe i docierać tam prywatnymi samochodami, niż ponosić koszty wynajmu hali, czy opłacenia sędziów. Pierwszy sponsor wniósł do klubu dwa tysiące złotych, a to był i tak ogromny zastrzyk gotówki.

Klub rozwijał się krok po kroku. Od drugiego sezonu celem było niedokładanie do rozrywki własnych pieniędzy. Teraz lista sponsorów jest bardzo długa, a klub stać nie tylko na zatrudnienie Leona, ale też byłego selekcjonera reprezentacji Polski Stephane’a Antigi, który obejmie drużynę od przyszłego sezonu, niezależnie od wyniku finału.

Dlaczego Aluron Warta Zawiercie gra w Sosnowcu?

Podobnie było w Zawierciu, gdzie jak wspominał prezes (klubu i firmy Aluron) Kryspin Baran, też najpierw zebrała się grupa przyjaciół, która lubiła wspólnie pograć w siatkówkę i chciała nawiązać do miejscowych tradycji. Tutaj też po pewnym czasie „sytuacja wymknęła się spod kontroli” i dziś mamy klub (zbudowany, co w polskim sporcie jest rzadkością za prywatne pieniądze), który za chwilę może być nie tylko mistrzem Polski, ale też wygrać siatkarską Ligę Mistrzów.

Czytaj więcej

PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka

Punktów wspólnych jest więcej. W Lublinie od przyszłego sezonu trenerem będzie były selekcjoner reprezentacji Polski, który zdobył z biało-czerwonymi mistrzostwo świata. W Zawierciu od kilku lat z sukcesami pracuje gwiazda tamtej kadry Michał Winiarski, który też ma już sukcesy jako selekcjoner. Z reprezentacją Niemiec niespodziewanie awansował do turnieju olimpijskiego, a jeśli jego kariera trenerska będzie się rozwijać w takim tempie, to pewnie za kilka lat zacznie pracę z Polakami.

Największą różnicę widać w rozmiarach obiektów, w których grają obie drużyny. Klub z Lublina ma do dyspozycji halę Globus, gdzie grają też na co dzień koszykarze Startu. W Zawierciu takiego obiektu brakuje, a klub przed sezonem dostał warunkową licencję na grę jedynie w meczach rundy zasadniczej. Na spotkania fazy-play off trzeba wynajmować obiekt w Sosnowcu.

Władze miasta deklarują pomoc i już niedługo ma się zacząć budowa nowego obiektu, bo obecny jest w stanie pomieścić 1500 kibiców.

Początek rywalizacji w finale PlusLigi w środę. Transmisje w kanałach sportowych Polsatu

Drużyna z Zawiercia już od kilku sezonów dobijała się do czołówki PlusLigi. Rok temu zagrała nawet o złoto, ale w zaciętym finale uległa w trzech meczach Jastrzębskiemu Węglowi. Bogdanka LUK Lublin tak wysoko zaszła po raz pierwszy i też nie widać, żeby chciała się zatrzymać.

Faworyta trudno wskazać. W Zawierciu są Bartosz Kwolek i Mateusz Bieniek, ale kłopoty z kolanem dopadły Aarona Russella. W zespole z Lublina największą gwiazdą jest Wilfredo Leon, a świetnie spisuje się też rozgrywający Marcin Komenda.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Siatkarki z Rzeszowa mistrzyniami Polski. Do sześciu razy sztuka
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze