45-latek bohaterem meczu PlusLigi. Jarosław Macionczyk mistrzom nie mógł odmówić

45-letni Jarosław Macionczyk wrócił na najwyższy poziom rozgrywkowy i nie tylko został najstarszym siatkarzem w historii PlusLigi, ale od razu zdobył tytuł MVP spotkania.

Publikacja: 09.02.2024 11:30

Jarosław Macionczyk

Jarosław Macionczyk

Foto: PAP/Michał Meissner

Gdy pod koniec stycznia pojawiła się informacja, że podpisał kontrakt z Jastrzębskim Węglem, niektórzy łapali się za głowy. Mistrzowie Polski - w związku z problemami zdrowotnymi łotewskiego rozgrywającego Edvinsa Skrudersa - sięgnęli po Macionczyka (rocznik 1979), który ostatni mecz w PlusLidze rozegrał w 2018 roku.

Trafił do Jastrzębia-Zdroju z BBTS-u Bielsko-Biała i nie tylko znalazł się w kadrze meczowej, ale nawet — wobec kontuzji podstawowego rozgrywającego Benjamina Toniuttiego - wyszedł na parkiet w podstawowym składzie na mecz z GKS-em Katowice. Doświadczony zawodnik umiejętnie, choć zdążył z drużyną potrenować zaledwie przez kilka dni, dowodził grą zespołu i zasłużenie uznano go najlepszym zawodnikiem spotkania.

Czytaj więcej

PlusLiga: Zbroją się wszyscy

Kim jest Jarosław Macionczyk, 45-letni bohater meczu PlusLigi

- To szalone — mówił doświadczony siatkarz. - Potraktowałem to spotkanie jak każde inne, bo rozegrałem ich w życiu kilkaset. Chciałem zaprezentować się jak najlepiej, oczywiście z dobrym efektem dla zespołu.

Macionczyk zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej dość późno, w wieku 24 lat, jako zawodnik drużyny z Nysy. Wcześniej grał w innych ligach. Zawodnikiem Górnika Radlin został już w 1996 roku, kiedy na świecie nie było jeszcze największych gwiazd Jastrzębskiego Węgla - Tomasza Fornala (rocznik 1997) czy Norberta Hubera (1998).

Czytaj więcej

Norbert Huber bije rekordy. Jastrzębski Węgiel może go stracić

- Każdy chciał wystąpić z Jarkiem, bo niektórzy z nas wcinali gluty z nosa, kiedy on grał. Teraz dołączył do nas, by pomóc. Pokazaliśmy fajną energię, aby go wesprzeć. Ten gość wie, jak grać w siatkówkę, co pokazał na parkiecie — nie kryje środkowy Moustapha M'Baye.

Dlaczego Jarosław Macionczyk został siatkarzem Jastrzębskiego Węgla

Macionczyk trafił do Jastrzębskiego Węgla, bo chciał pomóc zespołowi w trudnym momencie. - Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Takiemu klubowi, jak Jastrzębski Węgiel, się nie odmawia. To uznana marka zarówno w Polsce, jak i w Europie. Dla mnie to zaszczyt, że w ogóle tu jestem - mówi.

Czytaj więcej

Wieczny głód sukcesu. Jastrzębski Węgiel chce wygrać wszystko

45-latek został najstarszym zawodnikiem, który kiedykolwiek wystąpił w meczu PlusLigi. Kibicom jastrzębskiego zespołu mógł się przypomnieć Krzysztof Wójcik, czyli legenda klubu. Mistrzostwo Polski w 2004 roku z zespołem z Jastrzębia-Zdroju zdobył, mając niecałe 44 lata. To on był do tej pory najstarszym siatkarzem w dziejach PlusLigi.

Gdy pod koniec stycznia pojawiła się informacja, że podpisał kontrakt z Jastrzębskim Węglem, niektórzy łapali się za głowy. Mistrzowie Polski - w związku z problemami zdrowotnymi łotewskiego rozgrywającego Edvinsa Skrudersa - sięgnęli po Macionczyka (rocznik 1979), który ostatni mecz w PlusLidze rozegrał w 2018 roku.

Trafił do Jastrzębia-Zdroju z BBTS-u Bielsko-Biała i nie tylko znalazł się w kadrze meczowej, ale nawet — wobec kontuzji podstawowego rozgrywającego Benjamina Toniuttiego - wyszedł na parkiet w podstawowym składzie na mecz z GKS-em Katowice. Doświadczony zawodnik umiejętnie, choć zdążył z drużyną potrenować zaledwie przez kilka dni, dowodził grą zespołu i zasłużenie uznano go najlepszym zawodnikiem spotkania.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
PlusLiga: Zbroją się wszyscy
Siatkówka
Norbert Huber bije rekordy. Jastrzębski Węgiel może go stracić
Siatkówka
Wieczny głód sukcesu. Jastrzębski Węgiel chce wygrać wszystko
Siatkówka
Nerwy, przepychanki, kłótnie: Zawiercie nie rezygnuje z marzeń
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu