Liga Mistrzów. Industria Kielce i Orlen Wisła Płock stoją pod ścianą

Cztery z czternastu meczów wygrały tej jesieni w Lidze Mistrzów Industria Kielce i Orlen Wisła Płock. Po raz pierwszy od 2009 roku polskiej drużyny może zabraknąć w fazie pucharowej.

Publikacja: 31.10.2024 10:40

Orlen Wisła Płock może mieć problem z awansem do fazy pucharowej Ligi Mistrzów

Orlen Wisła Płock może mieć problem z awansem do fazy pucharowej Ligi Mistrzów

Foto: PAP/Szymon Łabiński

Industria na półmetku rundy grupowej ma sześć punktów, czyli wygrała trzy z siedmiu spotkań: z RK Zagrzeb (30:23), Kolstad Handball (33:32) i Magdeburgiem (27:26). To daje piąte miejsce. Awans do kolejnej fazy wywalczy sześć zespołów, a stawka – zgodnie z oczekiwaniami – jest bardzo wyrównana. Kielczanie mają punkt przewagi nad siódmą lokatą i tracą dwa do wicelidera, a to już pozycja, która oznacza nie fazę play-off (odpowiednik 1/8 finału), lecz bezpośredni awans do ćwierćfinału.

Orlen Wisła jest w sytuacji trudniejszej. Nafciarze, choć są mistrzami Polski i tej jesieni potrafili ponownie pokonać w lidze Industrię, na europejskiej arenie byli lepsi jedynie od Eurofarmu Pelister (26:18). Zajmują w tabeli szóste miejsce i mają taki sam dorobek, jak debiutująca w najważniejszych europejskich rozgrywkach Fredericia HK, która rozegrała mecz mniej. Niewykluczone, że właśnie rewanżowy mecz z Duńczykami – pierwsze spotkanie rywale wygrali 28:25 – rozstrzygnie o awansie.

Liga Mistrzów w piłce ręcznej
Faza grupowa 2024/25

Grupa 1
1. Telekom Veszprem 6-0-1 (230:201) 12 pkt
2. Paris Saint-Germain 6-0-1 (226:221) 12 pkt
3. Sporting CP 4-1-2 (226:198) 9 pkt
4. CS Dinamo Bukareszt 4-0-2 (188:179) 8 pkt
5. Fuchse Berlin 3-0-3 (195:185) 6 pkt
6. Orlen Wisła Płock 1-0-6 (177:184) 2 pkt
7. Fredericia HK 1-0-5 (169:209) 2 pkt
8. RK Eurofarm Pelister 0-1-5 (141:175) 1 pkt

Grupa 2
1. Barca 6-0-0 (196:170) 12 pkt
2. HBC Nantes 4-0-2 (194:175) 8 pkt
3. OTP Bank-Pick Szeged 4-0-3 (212:207) 8 pkt
4. Aalborg Handbold 3-1-3 (209:211) 7 pkt
5. Industria Kielce 3-0-4 (193:199) 6 pkt
6. Kolstad Handball 3-0-4 (197:221) 6 pkt
7. SC Magdeburg 2-1-4 (211:204) 5 pkt
6. RK Zagrzeb 1-0-6 (191:216) 2 pkt

Liga Mistrzów w piłce ręcznej. Industria Kielce stoi pod ścianą

Industria nie ma szczęścia. Nie brakuje głosów, że kielczanie trafili do najsilniejszej i najbardziej wyrównanej grupy w najnowszej historii Ligi Mistrzów, a drużynę dziesiątkują kontuzje. Urazy sprawiły, że w tym sezonie nie grali jeszcze Szymon Sićko ani Hassan Kaddah, czyli lewi rozgrywający, którzy w każdym zespole są działonowymi, a w trakcie rundy problemy zdrowotne mieli chociażby lider drugiej linii Alex Dujszebajew oraz Jorge Maqueda, który miał być jego zmiennikiem.

Zdarzało się, że trener Talant Dujszebajew musiał w roli rozgrywających obsadzać skrzydłowych, jego praca w tej rundzie to nieustanne zarządzanie kryzysowe. Trzy zwycięstwa – a zwłaszcza te wyjazdowe z Magdeburgiem i Kolstad – można w tej sytuacji uznać wręcz za sukces. Mogło być lepiej, ale kielczanie jesienią mają problemy z wykorzystywaniem rzutów karnych (ich etatowy wykonawca Arkadiusz Moryto zmaga się od wielu miesięcy z urazem barku). Zawodzą także bramkarze.

Czytaj więcej

Sławomir Szmal zapowiada audyt. "Potrzebuję informacji, zwłaszcza o finansach"

Obsada miejsca między słupkami może spędzać trenerowi sen z powiek. Miłosz Wałach, Sandro Mestrić i Bekir Cordalija odbijają w Lidze Mistrzów średnio co piątą piłką. Industria cierpi po stracie Andreasa Wolffa. Kiedy Niemiec negocjował kontrakt w Kielcach pisaliśmy, że to tak, jakby polski klub rozmawiał z Manuelem Neuerem. Teraz wziął kurs na THW Kiel. Wicemistrzowie Polski nie mieli argumentów, aby go zatrzymać, bo wciąż muszą zaciskać pasa i dorabiać w nim kolejne dziurki.

Budżet klubu jest niższy, niż jego pozycja w europejskiej piłce ręcznej, skoro „L'Equipe” przed sezonem szanse kielczan na wygranie Ligi Mistrzów oceniła na dwa w pięciogwiazdkowej skali. Industria swoją siłę buduje ostatnio przede wszystkim na transferach zawodników niedocenianych (23-letni obrotowy Theo Monar), tych na dorobku (20-letni Cordalija) albo z odzysku (36-letni Maqueda). Efektem ostatniego lata jest nieco węższa ławka oraz brak wsparcia między słupkami.

Czytaj więcej

Piłka ręczna. Tałant Dujszebajew i Dylan Nahi ofiarami rasizmu w Płocku?

- Mam nadzieję, że druga runda będzie znacznie lepsza niż ta pierwsza. Zaczyna się przerwa reprezentacyjna, więc mamy czas, aby się lepiej zgrać. Czekamy też na kontuzjowanych – mówi Wałach, a pełniący funkcję drugiego trenera Marcin Lijewski dodaje: - Widzimy, jaki jest ścisk w tabeli. Jesteśmy cały czas w grze, ale stoimy też nad przepaścią i jest ona coraz bliżej. Przerwa w rozgrywkach nam się przyda. Chłopaki jadą na reprezentację, odpoczną trochę od klubu. 

Liga Mistrzów w piłce ręcznej. Orlen Wisła Płock będzie gonić

Industria wciąż ma w składzie gwiazdy, jak wspomniany Alex Dujszebajew czy 35-letni środkowy rozgrywający Igor Karacić. Orlen Wiśle takich brakuje. Trener Xavi Sabate (niedawno przedłużył kontrakt z klubem do 2028 roku) siłę drużyny buduje na synergii działań oraz silnej defensywie. Płocczanie są mistrzami kraju, zdobyli też Puchar oraz Superpuchar Polski i kielczan ogrywają ostatnio regularnie, ale – w przeciwieństwie do Industrii – zawodzą na europejskiej arenie.

1 zwycięstwo

ma na półmetku fazy grupowej Orlen Wisła Płock.

Rok temu było tak samo

Nafciarze wygrali tylko raz. Zdarzało się, że punkty były blisko (23:24 z PSG, 26:28 z Dinamem, 24:25 z Fuchse), ale dziś Orlen Wisła na na koncie tylko dwa oczka i jest w trudnej sytuacji, bo pierwszy mecz z Fredericią - wiele wskazuje na to, że kwestię szóstej lokaty rozstrzygną między sobą właśnie mistrzowie Polski oraz wicemistrzowie Danii – przegrali trzema golami. Rewanż, do którego dojdzie 28 listopada, będzie dla drużyny Sabate prawdopodobnie najważniejszym meczem jesieni.

Jego zespół już rok temu pokazał, że nieźle czuje się w pościgach. Drużyna z Płocka zaczęła wtedy fazę grupową od jednego zwycięstwa w ośmiu meczach, żeby w sześciu kolejnych zdobyć dziewięć punktów. To dało Nafciarzom szóste miejsce, co sprawiło, że w fazie play-off trafili na silne Paris Saint-Germain, z którym przegrali 26:30 i 33:34. Powtórzenie sukcesu sprzed dwóch lat, kiedy dopiero w ćwierćfinale Ligi Mistrzów ulegli Magdeburgowi (22:22, 28:30), to bardzo odległa perspektywa.

Orlen Superliga jest dziś trzecią ligą europejskiego rankingu, ale nie można wykluczyć, że po raz pierwszy od 2009 roku naszego zespołu zabraknie w fazie pucharowej. Skromny udział mają w tych wynikach Polacy, bo spośród tych, których powołuje selekcjoner Marcin Lijewski, szanse w Lidze Mistrzów dostają ostatnio jedynie Marcel Jastrzębski, Michał Olejniczak, Arkadiusz Moryto oraz Michał Daszek. Ten ostatni jest zresztą kontuzjowany i w najbliższych meczach kadry nie zagra.

Industria na półmetku rundy grupowej ma sześć punktów, czyli wygrała trzy z siedmiu spotkań: z RK Zagrzeb (30:23), Kolstad Handball (33:32) i Magdeburgiem (27:26). To daje piąte miejsce. Awans do kolejnej fazy wywalczy sześć zespołów, a stawka – zgodnie z oczekiwaniami – jest bardzo wyrównana. Kielczanie mają punkt przewagi nad siódmą lokatą i tracą dwa do wicelidera, a to już pozycja, która oznacza nie fazę play-off (odpowiednik 1/8 finału), lecz bezpośredni awans do ćwierćfinału.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
PIŁKA RĘCZNA
Sławomir Szmal zapowiada audyt. "Potrzebuję informacji, zwłaszcza o finansach"
Piłka ręczna
Piłka ręczna. Tałant Dujszebajew i Dylan Nahi ofiarami rasizmu w Płocku?
Piłka ręczna
Kolejna wpadka piłkarzy ręcznych. Reprezentacja Polski na razie się nie rozwija
Piłka ręczna
Sławomir Szmal prezesem Związku Piłki Ręcznej. Bogdan Wenta w ostatniej chwili zrezygnował
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
PIŁKA RĘCZNA
Orły zostały bez Wenty. Walka o władzę w piłce ręcznej, a w tle PO i PiS