Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Wstydliwa porażka Polek z Niemkami

Była nadzieja, przyszedł brutalny nokaut. Polki przegrały z Niemkami 17:33 na mistrzostwach świata w piłce ręcznej i są pod ścianą. Nasza reprezentacja zagra w fazie zasadniczej, ale droga do ćwierćfinału jest bardzo daleka.

Publikacja: 04.12.2023 22:03

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Wstydliwa porażka Polek z Niemkami

Foto: PAP/Marcin Bielecki

Stawka jest wysoka, bo miejsce wśród ośmiu najlepszych drużyn mistrzostw świata byłoby nie tylko największym sukcesem Polek od 2013 roku, ale także dałoby miejsce w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu, co nasze zawodniczki oraz trener przed turniejem zgodnie określały jako najważniejszy cel. To wymaga jednak zwycięstw - także nad faworytkami, a nawet kandydatkami do medali.

Niemki to siódma drużyna ostatnich mistrzostw Europy i mistrzostw świata, której skład opiera się na zawodniczkach Bundesligi, więc trudno się dziwić, że francuska „L’Equipe” przed turniejem znalazła dla nich miejsce w szerokim gronie pretendentek do podium, przestrzegając przede wszystkim przed rozgrywającą Emily Boelk. To nie ona była jednak podczas w Herning największym problemem naszej drużyny. Głównym wrogiem Polek okazały się one same.

Czytaj więcej

Mistrzostwa świata kobiet w piłce ręcznej 2023: Polki chcą obudzić wspomnienia

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Dlaczego Polki przegrały z Niemkami

Magda Balsam zapowiadała, że są z koleżankami gotowe na twardą grę, a jednak odbiły się od niemieckiej obrony. Atak nie działał, rywalki miały receptę na wszystkie pomysły naszej drużyny, co kończyło się stratami i łatwymi golami z kontrataku. Jeszcze w 15. minucie nasze zawodniczki przegrywały 7:8, ale wystarczył drugi kwadrans, żeby przewaga faworytek urosła do dziewięciu bramek i wyniku 10:19. To był jeden z tych dni, kiedy po prostu nic nie wychodzi.

Nie pomogło, że na boisko wyszła Karolina Kochaniak-Sala, która w poprzednim spotkaniu z Japonkami (32:30) doznała kontuzji. Zawodziła także najlepsze zawodniczka tamtego meczu Monika Kobylińska, która rozgrywała przeciwko Niemkom swój setny mecz w reprezentacji Polski i był to jubileusz gorzki. Już w przerwie nasze zawodniczki mogły pocieszać się tylko tym, że "w sporcie wszystko jest możliwe", a one "nie mają niczego do stracenia".

Czytaj więcej

Danuta Dmowska-Andrzejuk: Mam pomysły. Nie przyszłam do rządu dla odprawy

Przerwa niczego nie zmieniła, pierwsza połowa wypłukała podopieczne Arne Senstada z pewności siebie. Nasze zawodniczki popełniały błędy i rzucały niecelnie, a przy rywalkach było także szczęście, bo piłka niejednokrotnie odbijała się od poprzeczki bądź słupka. Efekt był taki, że kolejny kwadrans przyniósł tylko dwa gole (29:12). Wieczór, który miał dać nadzieję, zakończył się brutalnym nokautem. Drugiego tak złego meczu Polki już chyba nie zagrają.

Nasze zawodniczki przystąpią do fazy zasadniczej z dwoma punktami i perspektywą meczów z Danią, Rumunią oraz Serbią. Pierwsza reprezentacja należy do faworytów turnieju, bo to wicemistrzynie Europy. Rumunki zajęły podczas ubiegłorocznych mistrzostw kontynentu 12. miejsce, Polki były 13., a Serbki - 15, ale dwa zwycięstwa mogą nie wystarczyć. Marginesu błędu już nie ma, nawet z Dunkami. Poniedziałkowy wieczór w Herning będzie kosztował dużo.

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Czy Polki jeszcze mogą zagrać w Paryżu

Bilety na igrzyska do Paryża dostaną mistrzynie świata lub wicemistrzynie, jeśli po złoto sięgną Francuzki. Szansę udziału w turniejach kwalifikacyjnych otrzymają zaś reprezentacje, które zajmą na mistrzostwach świata miejsca od drugiego do siódmego, choć jest szansa - gdy wysoko będą zespoły mające już prawo startu w turnieju olimpijskim - że taką szansę da nawet lokata dziewiąta. Istotny jest więc każdy punkt, a może nawet każda bramka.

Mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet
Niemcy - Polska 33:17 (19:10)

Najwięcej bramek dla Polski: M. Kobylińska 3, M. Balsam, K. Kochaniak-Sala, D. Michalak, M. Urbańska. S. Matuszczyk - po 2

Tabela grupy F
1. Niemcy 3 6 (109:69)
2. Polska 2 4 (84:78)
3. Japonia 2 2 (102:73)
4. Iran 2 0 (47:122)

Kwestia osobna to przyszłość selekcjonera Arne Senstada. Jeśli tegoroczny turniej ma zweryfikować pracę, którą od 2019 roku wykonał z reprezentacją, to właśnie podczas takich meczów, jak ten poniedziałkowy - z rywalkami silnymi, wyżej notowanymi, ale pozostającymi w zasięgu naszej drużyny. Kolejne sprawdziany w czwartek, sobotę oraz poniedziałek. To mogą być mecze na wagę przyszłości zarówno tej drużyny, jak i trenera.

Stawka jest wysoka, bo miejsce wśród ośmiu najlepszych drużyn mistrzostw świata byłoby nie tylko największym sukcesem Polek od 2013 roku, ale także dałoby miejsce w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu, co nasze zawodniczki oraz trener przed turniejem zgodnie określały jako najważniejszy cel. To wymaga jednak zwycięstw - także nad faworytkami, a nawet kandydatkami do medali.

Niemki to siódma drużyna ostatnich mistrzostw Europy i mistrzostw świata, której skład opiera się na zawodniczkach Bundesligi, więc trudno się dziwić, że francuska „L’Equipe” przed turniejem znalazła dla nich miejsce w szerokim gronie pretendentek do podium, przestrzegając przede wszystkim przed rozgrywającą Emily Boelk. To nie ona była jednak podczas w Herning największym problemem naszej drużyny. Głównym wrogiem Polek okazały się one same.

Pozostało 82% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka ręczna
Mistrzostwa świata kobiet w piłce ręcznej 2023: Polki chcą obudzić wspomnienia
Piłka ręczna
Piłka ręczna: Europa nadal jest centrum świata
Tenis
Iga Świątek: Pragnienie zwycięstwa mam we krwi
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Czy Orlen Wisła Płock rozkwitnie, gdy Industria Kielce gaśnie?
Piłka ręczna
Nowe trofeum w piłce ręcznej. Superpuchar Polski 7 września w Łodzi