Tej decyzji można się było spodziewać. Podczas rozgrywanych w styczniu mistrzostw świata prowadzona przez Lijewskiego kadra przegrała z Niemcami (28:35) i Szwajcarią (28:30), zremisowała z Czechami (19:19). Zajęła ostatnie miejsce w grupie. Była najlepsza w turnieju pocieszenia o „Puchar Prezydenta” IHF, ale 25. miejsce sprawiło ogromny zawód.
Rok wcześniej na mistrzostwach Europy Polska była 16. Do tego doszedł spór z czołowym szczypiornistą reprezentacji Kamilem Syprzakiem, dotyczącym wcześniejszego wyjazdu zawodnika PSG z mistrzostw świata. Atmosfera wokół drużyny narodowej gęstniała.
Decyzję podjął Sławomir Szmal, ale nie sam
Komunikat ZPRP informuje, ze ostateczną decyzję o zwolnieniu Lijewskiego podjął prezes związku (były kolega z kadry trenera), Sławomir Szmal. Wcześniej odbył „konsultację z Radą Trenerów ZPRP oraz podjął się głębokiej analizy pracy szkoleniowca”.
Czytaj więcej
- Rozmawiałem z Kamilem Syprzakiem i zrobię to ponownie. Przeanalizuję też raport. Musimy poznać fakty i ocenić sytuację merytorycznie - mówi "Rz" prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP) Sławomir Szmal.
Po mistrzostwach, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, szef federacji wyrażał głębokie rozczarowanie. - Jestem przekonany, że stan polskiej piłki ręcznej jest lepszy. Cele były wyższe, bo zakładaliśmy progres w stosunku do poprzednich mistrzostw świata. Liczyliśmy na miejsca 9-14, to wydawało się realne. Założenia nie udało się jednak zrealizować. Grupa, do której trafiliśmy, była silna i skończyliśmy w Pucharze Prezydenta. Wiem, że to są trudne mecze, ale nasza gra nie była najlepsza – mówił Szmal.