Trzeba się oswajać z myślą, że w futbolu kończy się pewna epoka. Piłkarscy herosi prędzej niż później pożegnają się ze swoimi reprezentacjami. Bardzo prawdopodobne, że zrobią to po przyszłorocznym mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku.
Od kilku dni z Argentyny napływają wieści, że 38-letni Messi ostatni mecz przed własną publicznością rozegra już na początku września. Wówczas to w Buenos Aires mistrzowie świata podejmą Wenezuelę w eliminacjach mundialu. Awans dawno już sobie zapewnili.
Leo Messi. „Bóg dał mi ten tytuł”
Messi debiutował w reprezentacji niemal dokładnie dwie dekady temu, ale długo uważano go w niej za obcego. Zarzucano mu, że że jest za mało argentyński, bo większość życia spędził w Katalonii, że w kadrze nie błyszczy tak jak w klubie.
Czytaj więcej
Leo Messi zaczął podbijać Stany Zjednoczone – na razie poza boiskiem. W nocy z piątku na sobotę p...
Nie było wyników, a krytyka rosła. Znosił ją ciężko, więc decydował się nawet na zawieszenie reprezentacyjnej kariery. Ale na szczęście dla Argentyny wracał. Pojednanie z kibicami nastąpiło, kiedy poprowadził zespół dwukrotnie do zwycięstwa w Copa America (2021, 2024) i wreszcie do mistrzostwa świata (2022).