Reklama

Czy Buenos Aires utonie we łzach? To może być ostatni mecz Leo Messiego przed własną publicznością

Leo Messi może we wrześniu rozegrać ostatni mecz w barwach Argentyny na ojczystej ziemi. Z reprezentacyjnej sceny niedługo zejdzie też Cristiano Ronaldo.

Publikacja: 24.08.2025 16:54

Leo Messi

Leo Messi

Foto: PAP/EPA

Trzeba się oswajać z myślą, że w futbolu kończy się pewna epoka. Piłkarscy herosi prędzej niż później pożegnają się ze swoimi reprezentacjami. Bardzo prawdopodobne, że zrobią to po przyszłorocznym mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku.

Od kilku dni z Argentyny napływają wieści, że 38-letni Messi ostatni mecz przed własną publicznością rozegra już na początku września. Wówczas to w Buenos Aires mistrzowie świata podejmą Wenezuelę w eliminacjach mundialu. Awans dawno już sobie zapewnili.

Leo Messi. „Bóg dał mi ten tytuł”

Messi debiutował w reprezentacji niemal dokładnie dwie dekady temu, ale długo uważano go w niej za obcego. Zarzucano mu, że że jest za mało argentyński, bo większość życia spędził w Katalonii, że w kadrze nie błyszczy tak jak w klubie.

Czytaj więcej

Leo Messi, mesjasz w Ameryce

Nie było wyników, a krytyka rosła. Znosił ją ciężko, więc decydował się nawet na zawieszenie reprezentacyjnej kariery. Ale na szczęście dla Argentyny wracał. Pojednanie z kibicami nastąpiło, kiedy poprowadził zespół dwukrotnie do zwycięstwa w Copa America (2021, 2024) i wreszcie do mistrzostwa świata (2022).

Reklama
Reklama

– Byłem pewien, że Bóg da mi ten tytuł. Sposób, w jaki wygraliśmy, jest szalony. Musieliśmy się nacierpieć, ale miałem przeczucie, że dojdzie do tego w takich okolicznościach – opowiadał szczęśliwy Messi po finale w Katarze, w którym Argentyna pokonała Francję po rzutach karnych.

Jak Cristiano Ronaldo znów przeszedł do historii

Cristiano Ronaldo mistrzem świata nigdy nie był, choć Portugalia ma jedną z najbardziej utalentowanych reprezentacji, co potwierdziła niedawno, wygrywając Ligę Narodów. Gwiazdor z Madery, który w lutym przekroczył czterdziestkę, biegał po boisku z zawodnikami dwie dekady młodszymi, niepamiętającymi świata bez Ronaldo i Messiego.

Cristiano Ronaldo strzelił setnego gola dla Al-Nassr i stał się tym samym pierwszym piłkarzem, który zdobył co najmniej sto bramek dla czterech różnych klubów

W sobotę znów przeszedł do historii. Strzelił setnego gola dla Al-Nassr i stał się tym samym pierwszym piłkarzem, który zdobył co najmniej sto bramek dla czterech różnych klubów (145 dla Manchesteru United, 450 dla Realu Madryt, 101 dla Juventusu Turyn, 100 dla Al-Nassr). W reprezentacji jego licznik wskazuje obecnie 138 trafień i pod tym względem również jest rekordzistą. Messi znajduje się daleko w tyle (112), ale razem mogą ustanowić kolejny rekord i wystąpić na szóstym mundialu w karierze.

Ronaldo zapowiadał, że przejdzie na emeryturę już po mistrzostwach w Katarze, jednak sportowy niedosyt (porażka z Maroko w ćwierćfinale) napędził go do dalszej gry. Portugalczycy eliminacji do amerykańskiego mundialu, podobnie jak inni uczestnicy Ligi Narodów, jeszcze nie zaczęli. Rozegrają je w ekspresowym tempie jesienią. Za przeciwników będą mieli Węgry, Irlandię oraz Armenię.

Robert Lewandowski wraca do reprezentacji Polski

Na swój ostatni mundial chciałby pojechać także Robert Lewandowski. Kilka dni temu Polak obchodził 37. urodziny. W weekend rozpoczął czwarty sezon w Barcelonie. Ten poprzedni był bardzo udany. Katalończycy odzyskali mistrzostwo, zdobyli Puchar i Superpuchar Hiszpanii, zabrakło tylko triumfu w Lidze Mistrzów. We wszystkich tych rozgrywkach Lewandowski uzbierał 42 bramki – najwięcej w barwach Barcelony.

Reklama
Reklama

Polski napastnik opuścił pierwszą ligową kolejkę w Hiszpanii, bo leczył kontuzję. Od kilku dni trenuje już z drużyną, ale sobotni mecz z Levante, wygrany 3:2 dopiero po samobójczym golu rywali w doliczonym czasie, zaczął na ławce rezerwowych (wszedł na ostatni kwadrans). Ofensywny kwartet stworzyli Lamine Yamal, Raphinha, Ferran Torres i sprowadzony latem z Manchesteru United, blisko dekadę młodszy Marcus Rashford.

Czytaj więcej

Barcelona uniknęła wpadki z beniaminkiem. Robert Lewandowski wrócił do gry

Trener Hansi Flick ma z kogo wybierać, więc słychać głosy, że do widoku Lewandowskiego na ławce – nawet gdy będzie zdrowy – trzeba się powoli przyzwyczajać. Kontrakt z klubem ma do końca sezonu, ale niewykluczone, że zostanie rok dłużej.

Na razie szykuje się powrót do reprezentacji. Z gry w kadrze zrezygnował, gdy kapitańską opaskę odebrał mu Michał Probierz. Ale Probierz już odszedł, a nowy selekcjoner Jan Urban usłyszał od Lewandowskiego, że chce znów być częścią zespołu i pomóc wywalczyć awans na mundial. Czy odzyska też opaskę, dowiemy się niebawem.

Motywacji mu nie zabraknie. To może być jego ostatni wielki turniej. Do mundiali szczęścia nie miał. Był ledwie na dwóch (2018, 2022), ale bramki zdobył tylko w Katarze. Dwa gole w mistrzostwach świata to jednak – jak na napastnika tej klasy – dorobek bardzo mizerny. Żeby go poprawić, Polacy muszą w ogóle zakwalifikować się na turniej, co wcale nie będzie takie proste. Po porażce w Helsinkach z Finlandią (1:2), z którą mieli rywalizować o baraże, znaleźli się pod ścianą. Wyczerpali limit błędów i jeśli 7 września nie pokonają Finów w Chorzowie, mundial obejrzą jedynie w telewizji.

Trzeba się oswajać z myślą, że w futbolu kończy się pewna epoka. Piłkarscy herosi prędzej niż później pożegnają się ze swoimi reprezentacjami. Bardzo prawdopodobne, że zrobią to po przyszłorocznym mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku.

Od kilku dni z Argentyny napływają wieści, że 38-letni Messi ostatni mecz przed własną publicznością rozegra już na początku września. Wówczas to w Buenos Aires mistrzowie świata podejmą Wenezuelę w eliminacjach mundialu. Awans dawno już sobie zapewnili.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Piłka nożna
Barcelona uniknęła wpadki z beniaminkiem. Robert Lewandowski wrócił do gry
Piłka nożna
Trzy polskie zwycięstwa. Legia, Raków i Jagiellonia bliżej Ligi Konferencji
Piłka nożna
Lech zderzył się z Europą. Do Ligi Konferencji wysłały go Smerfy
Piłka nożna
Piłkarze reprezentacji Polski zmieniają kluby. Chcą pojechać na mundial w USA
Piłka nożna
FIFA znów majstruje przy kalendarzu. Piłkarze zadowoleni nie będą
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama