Barcelona zaczęła sezon od pewnego zwycięstwa nad Mallorcą (3:0), więc nikt nie przypuszczał, że będzie miała problemy w starciu z beniaminkiem.
Levante wróciło na salony po trzech latach przerwy. Na inaugurację przegrało 1:2 z Deportivo Alaves, tymczasem z Barceloną prowadziło już po kwadransie, gdy trafił Ivan Romero.
Levante – Barcelona. Grał Robert Lewandowski
Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Jose Luis Morales, wykorzystując rzut karny podyktowany za zagranie ręką Alejandro Balde. Katalończycy mieli prawo być zdenerwowani, bo mogli wyrównać (wcześniej Ferran Torres trafił w poprzeczkę, a Raphinha strzelił głową tuż obok słupka), a schodzili do szatni z bagażem dwóch bramek.
Hansi Flick posłał na boisko od pierwszej minuty ofensywny kwartet. Stworzyli go Lamine Yamal, Raphinha, Torres oraz sprowadzony latem z Manchesteru United Marcus Rashford.