Czwartek był drugim dniem zmagań władz PZPN i spółki prowadzącej rozgrywki ekstraklasy ze środowym wyrokiem Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy PKOl. Trybunał uchylił karę degradacji nałożoną przez związek na Widzew Łódź oraz wstrzymał wykonanie podobnego wyroku wobec KGHM Zagłębia Lubin, co dwa dni przed planowaną inauguracją sezonu spowodowało zamieszenie w składzie poszczególnych lig.
Jeszcze w środę Komisja ds. Nagłych PZPN przywróciła Zagłębie do ekstraklasy, Widzew przeniosła z drugiej do pierwszej ligi i ogłosiła rozegranie baraży o prawo gry w najwyższej klasie między Piastem Gliwice a Jagiellonią Białystok.
Decyzje te przetrwały niespełna 24 godziny, gdyż podczas zwołanego w trybie pilnym nadzwyczajnego posiedzenia zarządu PZPN nie tylko je zmieniono, ale zdecydowano się na spór prawny z Trybunałem i odrzucono jego werdykt.
Gdy po czterech godzinach obrad rzecznik związku Zbigniew Koźmiński ogłosił, że "liga rusza zgodnie z planem, w składzie 16 zespołów sprzed decyzji Trybunału, która zostanie zaskarżona do Sądu Najwyższego" wydawało się, że wszystko jest jasne.
- W zakresie rozpoczęcia rozgrywek postanawia się, że w sezonie 2008/09 ekstraklasa rozpoczyna rozgrywki w składzie szesnastu drużyn według stanu na 22 lipca i przyjętym terminarzem rozgrywek zgodnie z wcześniejszymi decyzjami związku - powiedział Koźmiński.