Z tego artykułu dowiesz się:
- Kto był liderem wydatków na zawodników wśród polskich klubów piłkarskich i dlaczego?
- Jakie zmiany kadrowe zaszły w Legii Warszawa i jakie były tego przyczyny?
- Co skłoniło Kacpra Urbańskiego do powrotu do Polski i jakie ma cele w nowym klubie?
- Jak Ekstraklasa wypada pod względem wydatków na transfery w porównaniu do innych europejskich lig?
Największe kluby wydają co prawda więcej na jednego piłkarza, ale porównania z zagranicznymi krezusami nie mają sensu. Trudno się jednak nie cieszyć, że coraz częściej również w Polsce przesuwane są kolejne granice.
Jak wyliczył fachowy portal Transfermarkt, 18 klubów Ekstraklasy sprowadziło nowych zawodników za 41,3 mln euro, co w przeliczeniu daje blisko 2,3 mln na jedną drużynę. Królem polowania nie był Lech Poznań ani Legia Warszawa, lecz inny z naszych pucharowiczów – Raków Częstochowa, który na wzmocnienia wydał ponad 9 mln euro. Ale nawet Widzew, czyli 13. zespół zeszłego sezonu, nie szczędził pieniędzy i dokonał zakupów za w sumie 7 mln.
Czy Kacper Urbański zostanie gwiazdą Ekstraklasy?
Zbroi się już nie tylko czołówka, bo gra warta jest świeczki. Od przyszłego roku Polska będzie miała aż pięć ekip w europejskich pucharach, w tym dwie w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Letnie okno było wyjątkowe również dlatego, że wróciło kilku piłkarzy, którzy grali w reprezentacji i występowali w Lidze Mistrzów. Najwięcej sprowadziła ich Legia. Za darmo na Łazienkowską trafili Arkadiusz Reca i Damian Szymański, po dwa miliony euro kosztowali natomiast Kamil Piątkowski i Kacper Urbański. Najgłośniej było o transferze tego ostatniego i najmłodszego z wymienionej czwórki. W końcu mowa o zawodniku uważanym za wielki talent, który jeszcze rok temu grał przeciw Holandii i Francji na Euro, robiąc wrażenie na zagranicznych kibicach oraz ekspertach.