Reklama

Lech spod sztampy

Już po 44 sekundach w debiucie w Lechu Jan Urban przegrywał 0:1.

Publikacja: 18.10.2015 19:55

Od kontaktowego gola Szymona Pawłowskiego Lech zaczął odrabiać straty w meczu z Ruchem

Od kontaktowego gola Szymona Pawłowskiego Lech zaczął odrabiać straty w meczu z Ruchem

Foto: PAP

Lech Poznań nie wygrał dziesiątego spotkania ligowego z rzędu. Po 25 minutach było 2:0 dla gości z Chorzowa i wydawało się, że debiut Jana Urbana na stanowisku szkoleniowca Lecha będzie wyjątkowo przykry. A jednak poznaniacy potrafili doprowadzić do remisu. Tylko tyle i aż tyle. Do tego, by obwieścić przełamanie mistrzów Polski, wciąż sporo brakuje.

Dość późno zdecydowano się w Poznaniu na roszadę na ławce trenerskiej – dopiero w miniony poniedziałek, gdy przerwa na mecze reprezentacyjne dobiegała już końca. Urban miał przyjść i odblokować głowy piłkarzy. Bo przecież było wiadomo, że przez mniej niż tydzień nie będzie w stanie odcisnąć swojego piętna na zespole. Nie zrobi rewolucji w składzie, bo Maciej Skorża samobójcą i sabotażystą nie był, więc wystawiał najsilniejszy zespół, na jaki mógł liczyć. Wiadomo było też, że Urban nie zmieni wiele pod względem taktyki, nie nauczy zawodników nowych schematów.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Piłka nożna
Wróciła Liga Mistrzów. Król z Paryża i wielu pretendentów do tronu
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Piłkarskie transfery w Ekstraklasie. Takiego lata jeszcze nie było
Piłka nożna
Droga Polski na mundial 2026. Kto może być rywalem w barażach?
Reklama
Reklama