Anglicy się nie spieszą. Nowego trenera ciągle brak

Reprezentacja Anglii wciąż nie ma selekcjonera. Tamtejsza federacja i media marzą o Pepie Guardioli, ale wiele wskazuje, że dzieło Garetha Southgate’a będzie jednak kontynuował Thomas Tuchel.

Publikacja: 16.10.2024 04:57

Pep Guardiola od 2016 roku prowadzi Manchester City i wygląda na to, że przedłuży umowę o kolejny se

Pep Guardiola od 2016 roku prowadzi Manchester City i wygląda na to, że przedłuży umowę o kolejny sezon

Foto: Joe Klamar/AFP

Jeszcze kilka miesięcy temu Anglicy grali z Hiszpanami w finale Euro 2024, a dziś muszą rywalizować z Grecją, Irlandią oraz Finlandią. Przeciwnicy nie są słabi, ale to wciąż tylko zaplecze elity Ligi Narodów.

Mowa o rozgrywkach drugiej kategorii i z wizerunkowego punktu widzenia spadek do niższej dywizji musiał być dla Anglików bolesnym ciosem. W dodatku nie jest pewne, że szybko wrócą na salony.

Po czterech meczach Ligi Narodów zajmują w tabeli drugie miejsce, które oznacza konieczność gry o awans do Dywizji A w barażach. Wyprzedzają ich o trzy punkty Grecy, z którymi w ubiegłym tygodniu przegrali na Wembley (1:2), tracąc bramkę w doliczonym czasie. Kluczowy będzie więc rewanż w Atenach (14 listopada). Czy Anglię poprowadzi już wtedy nowy selekcjoner? To pytanie, które dziennikarzom i kibicom na Wyspach nie daje spokoju.

Lee Carsley tylko tymczasowo za Garetha Southgate’a

Według „Telegraph” Lee Carsley, czyli były trener reprezentacji młodzieżowej, który po Euro 2024 zastąpił tymczasowo Garetha Southgate’a, nie jest zainteresowany pracą na pełen etat i po listopadowym zgrupowaniu pożegna się z kadrą.

Problem w tym, że sam Carsley zaprzecza, choć unika też jednoznacznych deklaracji. Mówi, że to stanowisko powinien zajmować trener światowej klasy, z bogatszym CV, ale zarazem nie wyklucza, że będzie się o nie ubiegał.

Następca nie będzie miał łatwego zadania, bo Southgate zawiesił poprzeczkę wysoko. W swojej ośmioletniej kadencji dotarł z Anglikami do dwóch finałów mistrzostw Europy oraz półfinału mundialu w Rosji (2018).

Pep Guardiola? „Wszystko może się zdarzyć”

Angielska federacja marzy o Pepie Guardioli, ale Manchester City zamierza zaproponować Hiszpanowi nową umowę. Obecny kontrakt obowiązuje do końca sezonu.

– Odchodzę z City? Nie podjąłem jeszcze decyzji, więc to nieprawda. Tak samo jak to, że będę następnym selekcjonerem Anglii. Gdybym się zdecydował, tobym powiedział. Wszystko jednak może się zdarzyć – przyznaje Guardiola we włoskim programie „Che Tempo Che Fa”.\

Czytaj więcej

Cudu w Anglii nie było. Manchester City obronił tytuł i przeszedł do historii

Zdaniem „Telegraph” Hiszpan otrzymał już w tym roku oferty od trzech reprezentacji. Perspektywa poprowadzenia zespołu na mundialu 2026 w USA, Meksyku i Kanadzie byłaby z pewnością kusząca, ale nie wiadomo, czy na tyle, by porzucać hojnie opłacaną posadę w klubie finansowanym przez szejka Mansoura ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Guardiola uwielbia wyzwania, ale niewykluczone, że zanim skoczy na głęboką wodę, zrobi sobie krótką przerwę od futbolu, by oczyścić głowę i nabrać dystansu. Przecież w Manchesterze jest już prawie dekadę.

Inni kandydaci na selekcjonera Anglików

W gronie kandydatów na selekcjonera Anglików byli również m.in. były trener Chelsea Graham Potter, prowadzący Newcastle United Eddie Howe oraz Juergen Klopp, który ma już jednak nową pracę. Niemiec nie wytrzymał długo bez piłki, przyjął propozycję Red Bulla i od stycznia będzie pomagał klubom sponsorowanym przez austriacki koncern.

Faworytem w tej sytuacji staje się więc Thomas Tuchel. Nazwisko byłego trenera Bayernu Monachium pojawia się wszędzie tam, gdzie akurat zwalnia się atrakcyjna posada. Był już niedawno łączony z Manchesterem United, który pod wodzą Erika ten Haga radzi sobie bardzo słabo. Właściciele klubu na razie wstrzymują się jednak z nerwowymi ruchami.

Tuchel, który trzy lata temu wygrał z Chelsea Londyn Ligę Mistrzów, jest już podobno po rozmowach z federacją, a jego akcje stoją bardzo wysoko.

Przemawia za nim fakt, że doświadczenie i trofea zdobywał już nie tylko w Londynie i Monachium, ale także w Paris Saint-Germain oraz Borussii Dortmund. Poznał więc dobrze smak wielkiego futbolu i – co ma duże znaczenie – pracował z gwiazdami, również tymi krnąbrnymi.

Sky Sports twierdzi, że jego przyjście mogłoby korzystnie wpłynąć na Harry’ego Kane’a. Lider kadry gra bowiem ostatnio poniżej oczekiwań.

„Był zmieniany w każdym z ostatnich siedmiu meczów reprezentacji, w tym w finale Euro 2024, gdy pojawiły się wątpliwości co do jego kondycji fizycznej” – pisze Sky Sports i przypomina, że w Bayernie u Tuchela Kane strzelił 44 gole w 45 spotkaniach. Trafiał średnio co 89 minut. Takich liczb nie miał u Southgate’a, Jose Mourinho ani Mauricio Pochettino.

Jeśli Tuchel dostanie posadę, będzie dopiero trzecim zagranicznym selekcjonerem Anglików, po zmarłym niedawno Szwedzie Svenie-Goeranie Erikssonie oraz Włochu Fabiu Capello.

Spieszyć się z wyborem teoretycznie jeszcze nie trzeba. Eliminacje mistrzostw świata startują dopiero w marcu, ale chyba większość angielskich piłkarzy, kibiców oraz dziennikarzy wolałaby już teraz wiedzieć, kto stanie u steru reprezentacji.

Jeszcze kilka miesięcy temu Anglicy grali z Hiszpanami w finale Euro 2024, a dziś muszą rywalizować z Grecją, Irlandią oraz Finlandią. Przeciwnicy nie są słabi, ale to wciąż tylko zaplecze elity Ligi Narodów.

Mowa o rozgrywkach drugiej kategorii i z wizerunkowego punktu widzenia spadek do niższej dywizji musiał być dla Anglików bolesnym ciosem. W dodatku nie jest pewne, że szybko wrócą na salony.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Niemiec poprowadzi piłkarską reprezentację Anglii
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Czy leci z nami Michał Probierz? Efekty pracy są średnie
Piłka nożna
Co musi się stać, by Polska awansowała do ćwierćfinału Ligi Narodów
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Polska - Chorwacja 3:3. Emocje zamiast punktów
Piłka nożna
Polska - Chorwacja 3:3. Nareszcie cieszyła ich piłka