Kto spadnie z ligi, czyli nieszczęścia chodzą czwórkami

Wisła może świętować tytuł nawet za dwa tygodnie, Korona po porażce z Legią nie ma już o co grać. Pierwszy raz w tym roku zwyciężył GKS Bełchatów, a ŁKS uciekł ze strefy spadkowej

Aktualizacja: 31.03.2008 03:47 Publikacja: 31.03.2008 01:21

Kto spadnie z ligi, czyli nieszczęścia chodzą czwórkami

Foto: Rzeczpospolita

W meczu Legii z Koroną najważniejsze było to, że się w ogóle odbył. Piłkarze gości jeszcze w piątek się upierali, że do Warszawy nie pojadą, dopóki władze klubu nie zmienią decyzji o zawieszeniu trzech piłkarzy, którzy grali w Kielcach wówczas, gdy Dariusz Wdowczyk kupował dla drużyny zwycięstwa.

Piłkarzy jest trzech, ale tak naprawdę chodziło o jednego: Brazylijczyka Hermesa, kapitana, i jak mówi trener Jacek Zieliński, “ikonę klubu”. Zawieszeni razem z nim Jakub Zabłocki i Sławomir Rutka takich emocji nie wzbudzali, ale w obronie Hermesa drużyna była gotowa spierać się z kierownictwem klubu bardzo długo. Ustąpiła dopiero w sobotę. – Powiedziałem chłopakom, że to jest moja osobista sprawa i nie będę ich w nią wciągał. Mają umowy z klubem, muszą je wypełniać – mówi “Rz” Hermes, który do Warszawy przyjechał własnym samochodem i mecz oglądał z trybun. – Przekonałem ich, by jechali, ale tego, że stanęli w mojej obronie, nigdy nie zapomnę.

Z protestu piłkarze Korony jednak do końca nie zrezygnowali. Kazali na siebie czekać na boisku, wyszli z szatni z kilkuminutowym opóźnieniem. Wyprowadził ich kapitan Marcin Drzymont, który sam też już był zawieszony przez klub na jakiś czas w związku z korupcją (z czasów, gdy był piłkarzem Zagłębia Sosnowiec). Mimo kilku dobrych szans Korona przegrała 0:2 i ten sezon właściwie mógłby się dla niej skończyć. Drugie miejsce dające start w europejskich pucharach uciekło daleko, Korona nie gra już ani w Pucharze Polski, ani w Pucharze Ekstraklasy.

Legia dzięki golom Takesure Chinyamy i Rogera pozostała na drugim miejscu w tabeli, ale goniący ją Groclin i Lech w tej kolejce również wygrały. Lech w meczu z Ruchem pokazał, że polska liga może być efektowna. Wygrał 2:0 po pięknym golu Henry’ego Quinterosa – podobny strzał nożycami udał mu się w poprzednim sezonie – i samobójczej bramce Rafała Grodzickiego. Nie chodzi jednak o sam wynik, tylko o swobodę i szybkość, z jaką Lech budował akcje. To chwilami bardzo przypominało Wisłę z czasów Henryka Kasperczaka: krótkie podania, ataki skrzydłami. A do tego świetna gra Tomasza Bandrowskiego.

Groclin tym razem nie zachwycił. Najlepsza drużyna wiosny grała z Zagłębiem Sosnowiec, które do ekstraklasy zaplątało się przez przypadek, i czekała na gola do 79. minuty, a dwa następne strzeliła w doliczonym czasie.

Zła seria GKS Bełchatów skończyła się na pięciu kolejnych porażkach. W Białymstoku GKS pierwszy raz w tym roku strzelił bramkę, ale bardziej niż ze zmianą trenera (po ostatniej porażce Oresta Lenczyka zastąpił Jan Złomańczuk) należałoby to wiązać z chwilą zaćmienia bramkarza Jagiellonii Jacka Banaszyńskiego. Strzał Łukasza Garguły z rzutu wolnego był bardzo ładny, piłka wpadła przy spojeniu słupka i poprzeczki, ale bramkarz nie miał prawa jej przepuścić.

Do najlepszej sytuacji dla Jagiellonii nie dopuścił sędzia Piotr Pielak: Jacek Markiewicz został w pierwszej połowie powalony w polu karnym przez Macieja Stolarczyka, ale arbiter ze znanych tylko sobie powodów uznał, że faulu nie było.

ŁKS po zwycięstwie nad Zagłębiem Lubin 2:1 uciekł z miejsca spadkowego, spychając tam Polonię Bytom, ale na dole tabeli nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Oczywiście poza spadkiem Zagłębia Sosnowiec, któremu zamiana trenera Andrzeja Orzeszka na Piotra Pierścionka nic nie dała, bo nie mogła dać. Tak słabego zespołu nie było w lidze od dawna. Każda z drużyn walczących o utrzymanie aż ugina się od problemów. W ŁKS kłócą się współwłaściciele klubu Daniel Goszczyński i Algimantas Breikstas (sponsorami trudno ich nazwać, bo żaden nie lubi wyciągać pieniędzy z portfela) i nie wiadomo, czy ŁKS dostanie licencję na następny sezon.

W Widzewie pieniądze są, ale nie ma atmosfery. Podział na tych, którzy byli ze Zbigniewem Bońkiem, i tych, którzy przyszli z Sylwestrem Cackiem, cały czas się pogłębia, kibice chcą żegnać białymi chusteczkami trenera Marka Zuba. Nawet najlepszy do tej pory w Widzewie bramkarz Bartosz Fabiniak w Krakowie właściwie sam wrzucił sobie piłkę do bramki po strzale Dariusza Pawlusińskiego z rzutu wolnego.

Polonia Bytom z Wisłą długo grała dobrze, ale skończyło się jak zwykle. Wisła ma już 61 punktów, ubiegłoroczny mistrz, Zagłębie Lubin, w całym sezonie zebrał 62. Jeśli lider wygra dwa następne mecze, a Groclin i Legia będą gubić punkty, 11. tytuł może trafić pod Wawel już 13 kwietnia.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wilkowicz@rp.pl

- Legia Warszawa – Kolporter Korona Kielce 2:0 (0:0) Bramki: T. Chinyama (49), Roger (83). Żółte kartki: M. Burkhardt, J. Rzeźniczak, T. Chinyama (Legia), M. Kaczmarek, M. Zganiacz (Korona). Sędziował H. Siejewicz (Białystok). Widzów 8000.

Legia: Mucha – Rzeźniczak, Szala, Astiz, Wawrzyniak (36, Wysocki) – Radović (46, Szałachowski), Vuković, Burkhardt (70, Rybus), Roger – Giza, Chinyama.

Korona: Kowalewski – Celeban, Drzymont, Skerla, Bednarek – Bonin (75, Nowak), Wilk, Zganiacz, Kaczmarek – Robak (72, Gajtkowski), Edi.

- Odra Wodzisław Śl. – Górnik Zabrze 0:2 (0:2)

Bramki: T. Zahorski (6-głową, 23). Żółte kartki: B. Hinc (Odra), A. Danch, T. Hajto (Górnik). Sędziował M. Żak (Sosnowiec). Widzów 6000. Odra: Stachowiak – Cichy, Hinc, Kowalczyk, Kokoszka (65, Świerzyński) – Seweryn (58, Szymiczek), Kuranty, Woś (68, Radler), Szary – Socha, Micanski.

Górnik: Pesković – Pavlenda, Hajto, Danch, Magiera – Gołoś (80, Malinowski), Pazdan, Brzęczek (76, Kizys), Bajić, Zahorski – Jarka (92, Moskal).

- Groclin Grodzisk – Zagłębie Sosnowiec 3:0 (0:0) Bramki: F. Ivanovski (79), M. Muszalik (90+1- wolny), P. Piechniak (90+3). Żółte kartki: P. Kumbev, B. Telichowski, R. Mynar (Groclin), V. Bednar (Zagłębie).

Sędziował Z. Bakaluk (Olsztyn). Widzów 1500.

Groclin: Przyrowski – Sokołowski, Mynar, Kumbev, Telichowski (71, Kaźmierowski) – Piechniak, Jodłowiec, Muszalik, Lato (46, Rocki) – Ivanovski, Sikora (90, Nolka). Zagłębie: Kopył – Berliński, Marek, Hosić, Komorowski (85, Demydenko) – Cygnar (76, Pach), Szatan (66, Chwalibogowski), Małecki, Skórski, Łuczywek – Bednar.

- Cracovia – Widzew Łódź 1:0 (0:0)

Bramka: D. Pawlusiński (81). Żółte kartki: P. Polczak, T. Moskała (Cracovia), Ł. Mierzejewski, Ukah, M. Panka (Widzew). Sędziował M. Szulc (Warszawa). Widzów 3000.

Cracovia: Cabaj – Kulig, Polczak, Tupalski, Radwański – Pawlusiński, Baran (59, Kostrubała), Kłus, Nowak – Dudzic (67, Majoros), Moskała (72, Gregorek).

Widzew: Fabiniak – Szeliga (66, Ł. Broź), Kłos, Ukah, Lisowski – Budka, Juszkiewicz, Panka, Masłowski (85, Grzelczak) – Napoleoni, Mierzejewski (71, Kuklis).

- ŁKS Łódź – KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (0:0)

Bramki – dla ŁKS: R. Szczot (65), Ł. Madej (80); dla Zagłębia: M. Bartczak (90+2). Żółte kartki: T. Kłos (ŁKS). Sędziował J. Walczyński (Lublin). Widzów 5000.

ŁKS: Machnowski – Paulinho, Kłos, Adamski, Mysona – Madej (89, Vayer), Mila, Kascelan, Jovinho (73, Sikora), Szczot – Arifović (86, Kujawa). Zagłębie Lubin: Ptak – G. Bartczak, Stasiak, Sretenović, Gomes – Pawłowski, Goliński, M. Bartczak, Kolendowicz (70, Włodarczyk) – Plizga (78, Rui Miguel), Chałbiński.

- Jagiellonia Białystok – PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)Bramka: Ł. Garguła (61). Żółte kartki: J. Falkowski, R. Sobociński (Jagiellonia).

Sędziował P. Pielak (Warszawa). Widzów 5000.

Jagiellonia: Banaszyński – Norambuena, Nawotczyński, Napierała, Łatka – Dzienis (69, Renusz), Markiewicz (30, Falkowski), Kwiek, Truszkowski (57, Jarecki) – Marczak, Sobociński.

GKS: Sapela – Cecot, Pietrasiak, Stolarczyk, Popek – Wróbel (90, Marciniak), Strąk, Jarzębowski, Garguła – Cetnarski (45, Dziedzic), Ujek (90, Korenik).

- Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:2 (0:0)

Bramki: H. Quinteros (62), R. Grodzicki (84, samobójcza). Żółte kartki: P. Balaz, T. Brzyski (Ruch), M. Kikut (Lech). Sędziował M. Borski (Warszawa). Widzów 13 000. Ruch: Mioduszewski – Nykiel, Baran, Grodzicki, Brzyski – Ćwielong (68, Nowacki), Straka, Pulkowski (80, Adamski), Balaz – Janoszka (68, Domżalski), Fabus.

Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Bosacki, Henriquez – Kikut, Injac, Murawski, Quinteros (87, Cueto), Bandrowski – Reiss (67, Rengifo), Zając (90+2, Wilk).

- Mecz w piątek: Polonia Bytom – Wisła Kraków 1:2 (0:2)

Bramki – dla Polonii: M. Bazik (90+2); dla Wisły: M. Baszczyński (39), W. Łobodziński (42). Żółte kartki: M. Radzewicz, P. Stano (Polonia), M. Cantoro (Wisła).

Sędziował G. Gilewski (Radom). Widzów 5500.

Polonia: Pesković – Wojciechowski, Stano, Dziółka, Sokołenko – Wolański (78, Mężyk), Grzyb (82, Trzeciak), Bazik, Przybylski, Radzewicz (60, Solecki) – Podstawek.

Wisła: Pawełek – Baszczyński, Głowacki, Kokoszka, Piotr Brożek – Łobodziński, Sobolewski (73, Dudka), Cantoro, Boguski – Paweł Brożek (83, Dudu), Matusiak (63, Paulista).

1. Wisła Kraków 23 61 52-12 19 4 0

2. Legia Warszawa 23 49 37-11 16 1 6

3. Groclin Dyskobolia 23 48 42-19 15 3 5

4. Lech Poznań 23 44 39-23 13 5 5

5. Kolporter Korona 23 39 28-28 12 3 8

6. Zagłębie Lubin 23 36 30-25 10 6 7

7. Górnik Zabrze 23 33 30-32 10 3 10

8. GKS Bełchatów 23 30 21-27 8 6 9

9. Cracovia 23 28 18-22 8 4 11

10. Jagiellonia 23 27 20-33 7 6 10

11. Odra Wodzisław 23 26 21-30 7 5 11

12. Ruch Chorzów 23 25 26-33 6 7 10

13. ŁKS Łódź 23 19 15-21 4 7 12

14. Widzew Łódź 23 19 20-30 3 10 10

15. Polonia Bytom 23 18 12-37 5 3 15

16. Zagłębie Sosnowiec 23 12 17-45 3 3 17

Kolejno: mecze rozegrane, punkty, bramki zdobyte i stracone, zwycięstwa, remisy, porażki. W przypadku równej liczby punktów o kolejności decydują bezpośrednie mecze.

Strzelcy

15 – Paweł Brożek (Wisła)

14 – T. Chinyama (Legia), A. Sikora (Groclin), M. Zieńczuk (Wisła)

11 – D. Jarka (Górnik)

10 – H. Rengifo (Lech)

Piłka nożna
Szybcy i wściekli. Barcelona rozbiła Real i ma Superpuchar Hiszpanii, Wojciech Szczęsny z czerwoną kartką
Piłka nożna
Piłkarze bez przedłużonych kontraktów. Kto po sezonie może odejść za darmo?
Piłka nożna
Będzie pierwsze w tym roku El Clasico. Barcelona i Real zagrają o Superpuchar Hiszpanii
Piłka nożna
Puchary pustyni. W piłce wszystko jest jedynie kwestią ceny?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Piłkarz radomskiego klubu pobił kolegę do nieprzytomności. Klub zdecydował o karze