Reklama

Berg jeszcze bez komfortu

Najciekawiej we Wrocławiu i Poznaniu. W Krakowie może się zakończyć jedna z serii – dobra Zawiszy, lub zła Wisły.

Publikacja: 06.03.2015 06:30

Trener Henning Berg

Trener Henning Berg

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski

Pierwszy sygnał, że to koniec emocji w lidze i początek dominacji obrońcy tytułu, został wysłany już w poprzedniej kolejce. Legia, która w poprzedni czwartek odpadła z Ligi Europejskiej, przegrywając u siebie z Ajaxem 0:3, trzy dni później w lidze z Podbeskidziem zagrała niemal w takim samym składzie jak w pucharach i nie miała najmniejszych problemów z rywalem. Tym samym zresztą skończyła fatalną passę sześciu meczów bez wygranej.

A to właśnie spotkania ligowe rozgrywane kilka dni po pojedynkach w Europie były największym problemem zespołu Henninga Berga. Z 13 takich meczów Legia przegrała aż pięć (w tym z Bełchatowem, Piastem czy Górnikiem Łęczna), a dwa zremisowała. Norweski trener dawał w nich odpoczywać piłkarzom pierwszego wyboru i grali zawodnicy zdecydowanie drugoplanowi. Dwa występy w ekstraklasie zaliczył chociażby Łukasz Moneta, który zimą został wypożyczony do broniących się przed spadkiem do II ligi (trzeci poziom) Wigier Suwałki, które są raczej bliżej jego klasy piłkarskiej.

Berg w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach (z meczem o Superpuchar włącznie) skorzystał z 36 zawodników. Dla porównania w Lechu Poznań wystąpiło 29 piłkarzy, w Pogoni Szczecin 27, a w Wiśle Kraków aż o 12 mniej, bo zaledwie 24.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Piłka nożna
Trzy polskie zwycięstwa. Legia, Raków i Jagiellonia bliżej Ligi Konferencji
Piłka nożna
Lech zderzył się z Europą. Do Ligi Konferencji wysłały go Smerfy
Piłka nożna
Piłkarze reprezentacji Polski zmieniają kluby. Chcą pojechać na mundial w USA
Piłka nożna
FIFA znów majstruje przy kalendarzu. Piłkarze zadowoleni nie będą
Piłka nożna
Jan Urban dla „Rzeczpospolitej": Jeśli Robert Lewandowski będzie zdrowy, wyślemy mu powołanie
Reklama
Reklama