Na prestiżową Ligę Mistrzów, a nawet drugą w kolejności Ligę Europy polskie drużyny jeszcze są za słabe, o czym przekonały się w tym sezonie Lech Poznań i Legia, ale na trzecie w hierarchii ważności rozgrywki już zespołom z Ekstraklasy wystarcza umiejętności i potencjału.
Do ćwierćfinału tych rozgrywek awansowały w zeszłym sezonie Legia i Jagiellonia i po pierwszych meczach czwartej rundy kwalifikacji zanosi się, że w tym sezonie będą miały szansę na powtórzenie tego wyniku. Blisko awansu jest też Raków Częstochowa.
Legia wygrywa w Szkocji. Kryzys zażegnany
Najtrudniejsze zadanie miała drużyna z Warszawy. Hibernian Edynburg to może nie jest europejska potęga, daleko mu do drużyn z Glasgow: Celticu i Rangers, ale to w każdym razie solidny, szkocki ligowiec, mający w składzie kilku reprezentantów różnych krajów.
Legia pojechała do Szkocji trochę poobijana. Tydzień temu wprawdzie wygrała z AEK Larnaka 2:1, jeszcze walcząc o Ligę Europy, ale nie odrobiła strat i odpadła, co na pewno było rozczarowaniem. Potem drużyna Edwarda Iordanescu w fatalnym stylu przegrała z Wisłą Płock 0:1 i zaczęło to wyglądać, jakby warszawian dopadł kryzys.
Czytaj więcej
Porażka 1:5 na własnym boisku z KRC Genk sprawia, że tylko najwięksi optymiści mogą wierzyć, że L...