Reklama
Rozwiń
Reklama

Vitezslav Lavićka, poważny człowiek z Wrocławia

Śląsk Wrocław ma po pięciu kolejkach najlepszy bilans w ekstraklasie. A jeszcze w maju bronił się przed spadkiem.

Aktualizacja: 18.08.2019 20:45 Publikacja: 18.08.2019 19:32

Vitezslav Lavićka, trener Śląska

Vitezslav Lavićka, trener Śląska

Foto: PAP, Piotr Polak

Kibice zastanawiają się nad fenomenem czeskiego trenera Vitezslava Lavićki, nie szczędzą mu komplementów i zapominając czasami, co mówili o nim wiosną. Wtedy Śląsk grał nieskutecznie, walczył o każdy punkt i zajął 12. miejsce. Zwrócono jednak uwagę, że mniej goli straciły tylko cztery drużyny: Piast, Legia, Lechia i Cracovia.

Trener niewątpliwie wie, jak się prowadzi drużynę, w której ciągle trzeba łatać dziury. Nie chodzi do mediów, nie narzeka, zachowuje się przy ławce godnie, jak na poważnego człowieka przystało. Jest we Wrocławiu szanowany, nazywany pieszczotliwie „Ławeczką". Może również cechy charakteru wpłynęły na pozostawienie go na stanowisku i Śląsk dobrze na tym wychodzi.

W drużynie nie widać braku Marcina Robaka, Arkadiusza Piecha, dobrego bramkarza Jakuba Słowika. Nie ma ich, a Śląsk radzi sobie bardzo dobrze. To jeszcze jeden dowód, że warto dać trenerowi szansę na dłuższą pracę.

Przekonały się o tym choćby Górnik Zabrze (Marcin Brosz co pół roku traci czołowych graczy i znajduje następców), Pogoń, w której Kosta Runjaic może spokojnie realizować swoje plany, czy Cracovia Michała Probierza. Jeden nieudany mecz o niczym nie świadczy, a zawsze warto brać pod uwagę warunki, w jakich się przegrywa lub odnosi zwycięstwa.

Kazimierz Moskal ma bardzo dobre pomysły, jego ŁKS gra ładnie, ale 90 procent zawodników rozgrywa dopiero pierwsze mecze na poziomie ekstraklasy. Sytuacja Marka Papszuna jest podobna, w dodatku Raków wywalczył ekstraklasę dla Częstochowy, a mecze musi rozgrywać w Bełchatowie. Dajmy im czas.

Reklama
Reklama

Wydarzeniem kolejki stał się powrót po kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego. To jedyny zawodnik ekstraklasy, który w tym roku wystąpił w reprezentacji Polski. Kuba trzy razy dośrodkował w pole karne tak, jak się w polskiej lidze rzadko widuje. Po dwóch z tych podań padły bramki dla Wisły. Drugą strzelił Paweł Brożek, który w ubiegłym roku już niemal zakończył karierę. Brożek ma lat 36, a Błaszczykowski 33. Niech grają jak najdłużej, żeby młodzi mieli od kogo się uczyć.

5. kolejka

-Arka Gdynia – Lech Poznań 0:0

-Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 3:1 Runje 5, Bida 45, Imaz 70 – Wolsztyński 58

-Śląsk Wrocław – Cracovia 2:1 Pich 30, Cholewiak 87 – Rubio 71

-Wisła Kraków – ŁKS Łódź 4:0 Brożek 23, 90, Niepsuj 44, Savicević 61

-Piast Gliwice – Wisła Płock 1:0 Parzyszek 33

Reklama
Reklama

-Mecze: Legia – Zagłębie Lubin oraz Raków Częstochowa – Lechia Gdańsk zakończyły się po zamknięciu gazety.

-W poniedziałek grają Korona Kielce – Pogoń Szczecin ?

Piłka nożna
Moda na młodzieżówkę rośnie. Polska - Włochy: rezerwowi dali zwycięstwo, Euro coraz bliżej
Piłka nożna
Minister sportu obiecuje. Będą nowe orliki, ale też „wielkie orły”
Piłka nożna
Polska, czyli dom reprezentacji Ukrainy
Piłka nożna
Polska – Holandia. Szansa, by zostać zapamiętanym
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Piłka nożna
Cristiano Ronaldo myśli o emeryturze. Pożegnanie z wielką sceną coraz bliżej
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama