Zdjęcie małego Juliana pozującego do fotografii z kolegami i Messim od wtorku cieszy się popularnością w internecie i jest najlepszym dowodem na to, że warto marzyć.
Do Kataru Alvarez jechał jako rezerwowy. Dwa pierwsze mecze zaczął na ławce, do wyjściowego składu wskoczył na spotkanie z Polską, zmieniając bezproduktywnego Lautaro Martineza. I miejsca w jedenastce już nie oddał.
Czytaj więcej
Najpierw dał Argentynie Copa America, a teraz awansował do finału mistrzostw świata. Trener z cie...
Ronaldinho bije brawo
Jego pierwszą ofiarą został Wojciech Szczęsny, pokonał go efektownym uderzeniem. Następnie strzelił gola Australii, ale prawdziwym popisem napastnika Manchesteru City był półfinał. Najpierw wywalczył rzut karny, który wykorzystał Messi. Potem przeprowadził solowy rajd przez pół boiska, ośmieszył chorwackich obrońców i podwyższył na 2:0, w końcu po jeszcze piękniejszej akcji Messiego pozostało mu tylko przyłożyć nogę, trafić do siatki i ustalić wynik na 3:0.
W wieku 22 lat Alvarez został najmłodszym strzelcem dwóch goli w półfinale lub finale mundialu od czasu Pelego w 1958 roku (Brazylijczyk miał 17 lat). Brawo bił mu nawet obecny na trybunach Ronaldinho, jeden z największych czarodziejów futbolu, dziś gwiazdor upadły.