Reklama
Rozwiń

Ekstraliga żużla: Wicemistrzowie rozbijają brązowych medalistów

Sparta Wrocław wysoko wygrała ze Stalą Gorzów w najciekawiej zapowiadającym się meczu trzeciej kolejki PGE Ekstraligi. Goście jechali mecz w sześciu zawodników, w tym bez drugiego juniora.

Aktualizacja: 22.04.2018 21:49 Publikacja: 22.04.2018 00:01

Fredrik Lindgren z Włókniarza Częstochowa przed dwoma tygodniami zdobył komplet punktów w Grudziądzu

Fredrik Lindgren z Włókniarza Częstochowa przed dwoma tygodniami zdobył komplet punktów w Grudziądzu, tym razem nie znalazł pogromcy w Zielonej Górze

Foto: PGE Narodowy/ Darek Golik

qm

Po kontuzji w meczu ligi brytyjskiej Słowaka Martina Vaculika włodarze Stali przed tygodniem wypożyczyli z Torunia Grzegorza Walaska. Po kontuzjach juniorów - Rafała Karczmarza i Huberta Czerniawskiego, trener Stanisław Chomski nie miał już w zanadrzu żadnej alternatywy i gorzowianie musieli radzić sobie z tylko jednym młodzieżowcem - do trzech biegów wystartowało tylko trzech zawodników.

Osłabienia Stali okazały się nie do nadrobienia. Tradycyjnie dobrze punktował Bartosz Zmarzlik, ale miał za małe wsparcie kolegów z zespołu, by myśleć o czymś więcej, niż uniknięciu wysokiej porażki. Nieźle zaprezentował się jeszcze tylko Szymon Woźniak, który w zeszłym roku reprezentował Spartę. Wśród gospodarzy najlepiej pojechał Maksym Drabik, który w żadnym ze swoich czterech biegów nie przyjechał za plecami rywala.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

żużel
Znów ten rewelacyjny Kangur. Brady Kurtz ponownie przed Bartoszem Zmarzlikiem w Grand Prix
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Moto
Rafał Sonik dla „Rzeczpospolitej”: Dzieci to najlepsza inwestycja
żużel
Australijczyk, który rzucił wyzwanie Bartoszowi Zmarzlikowi. Brady Kurtz z pierwszą wygraną w Grand Prix
Moto
Robert Kubica dla „Rzeczpospolitej”: Ta magia sprawiła, że Le Mans stało się moim głównym celem
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz 29. Popis mistrza w Manchesterze