Sensacja w Sapporo. Dawid Tomala przyspieszył i wygrał

Dawid Tomala został mistrzem olimpijskim w chodzie na 50 kilometrów. Podobno w pewnym momencie zaczęło mu się nudzić, więc przyspieszył i poszedł po swoje.

Aktualizacja: 06.08.2021 09:36 Publikacja: 06.08.2021 09:32

Sensacja w Sapporo. Dawid Tomala przyspieszył i wygrał

Foto: PAP/EPA

Trochę sobie żartujemy, ale właśnie w taki sposób nasz chodziarz skomentował swoje zwycięstwo. Ruszył na trasę przed szóstą czasu japońskiego, metę minął po wycieńczającym marszu cztery godziny później. Większość Polaków jeszcze wtedy spała, a nieoczekiwane wieści - jego złoto to w naszym sporcie na pewno olimpijska sensacja dekady - odebrała dopiero o poranku.

- To był niesamowity dzień, pracowałem na niego od piętnastego roku życia - mówi Tomala. - Przez 30 kilometrów szło mi się tak lekko, jakby to był wolny trening. Wszystko wyglądało niesamowicie, aż zbyt perfekcyjnie. Pomyślałem więc: „A może czas coś zrobić?”. Zaczęło mi się nudzić, więc przyspieszyłem i poszedłem po swoje.

Polacy z siedmiu ostatnich złotych medali w tej konkurencji zdobyli cztery, bo wcześniej trzykrotnie mistrzem olimpijskim był Robert Korzeniowski (1996, 2000, 2004). Tomala zaczął zresztą uprawianie chodu w bieruńskim klubie UKS Maraton Korzeniowski. Do nietypowej formy aktywności namówił go ojciec Grzegorz. Talent młodego zawodnika szlifowała Katarzyna Śledziona.

Tomala pierwszy raz w życiu wystartował na 50 km cztery lata temu, ale nie doszedł do mety. Drugą próbą były rozgrywane w słowackich Dudnicach mistrzostwa Polski, gdzie wygrał i wypełnił minimum olimpijskie. Teraz podjął wyzwanie po raz trzeci. Został mistrzem, choć nie ma stypendium. Jeszcze niedawno dorabiał jako trener.

Ostatni kilometr był celebracją. Jego przewaga nad rywalami była tak duża, że już kilkaset metrów przed metą wziął polską flagę. Tytułu za trzy lata w Paryżu nie obroni, bo jego dystans znika z programu igrzysk, bo jest nietelewizyjna - długa, mało widowiskowa, w odbiorze momentami nużąca. Wiele wskazuje na to, że zastąpi go sztafeta mieszana.

Polska po złocie Tomali awansowała na drugie miejsce w lekkoatletycznej klasyfikacji medalowej igrzysk. Nasz chodziarz został mistrzem w dniu urodzin skoczka narciarskiego Wojciecha Fortuny. On w tym samym Sapporo w 1972 roku zdobył równie sensacyjne olimpijskie złoto.

Inne sporty
Super Bowl. Wysokie loty Orłów
doping
Zielony ład w kolarstwie. Tlenek węgla oficjalnie zakazany
Inne sporty
Finał Super Bowl. Zwycięzca bierze wszystko
Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim