Reklama

Pod kontrolą właściciela

Ruszyło Giro d'Italia. Wielki faworyt Hiszpan Alberto Contador już po pierwszym etapie zyskał przewagę nad rywalami.

Publikacja: 10.05.2015 20:20

Pod kontrolą właściciela

Foto: AFP

Początek wielkich trzytygodniowych wyścigów od dawna należy do specjalistów od czasówek i sprinterów. Pierwszy etap to albo prolog, albo jazda drużynowa na czas, a potem kilka dni ścigania się po płaskim lub nieco pofałdowanym terenie. Dla wszystkich, nie tylko faworytów, najważniejszym zadaniem jest omijanie kraks, zyskanie kilku sekund w czasówkach.

We Włoszech organizatorzy postawili w tym roku na drużynową jazdę na czas. Było fotogenicznie. Trasa prowadziła wzdłuż wybrzeża Morza Liguryjskiego, metę wytyczono w San Remo.

Etap wygrali Australijczycy z Orica Green-Edge, od lat uważani w tej konkurencji za najlepszych obok zespołu Michała Kwiatkowskiego Etixx (dawniej Omega Pharma), dwukrotnych mistrzów świata. Dzięki temu ich liderzy – najpierw Simon Gerrans, a dzień później sprinter Michael Matthews (ten, który w Amstel Gold Race finiszował na trzecim miejscu, za Kwiatkowskim i Valverde) – zapewnili sobie różową koszulkę lidera, ale najważniejsze dla losów wyścigu było to, co działo się za ich plecami.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Inne sporty
Ciężar życia i okruchy szczęścia. Recenzja biografii Agaty Wróbel
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Inne sporty
Sebastian Kawa znów triumfuje. Został mistrzem Europy
Inne sporty
Dwa medale Mateusza Maliny na igrzyskach w Chinach
Inne sporty
Szermierka i Rosja. Niebezpieczne związki
Reklama
Reklama