Polskie petardy szykowane na Tokio

Kilkudziesięciu sportowców z Grupy Sportowej ORLEN jest w polskiej kadrze na igrzyska. Wielu z nich rozpocznie najważniejszą imprezę czterolecia z nadzieją na medale.

Aktualizacja: 19.07.2021 20:34 Publikacja: 19.07.2021 18:55

Drużyna polskich szpadzistek (od lewej): Renata Knapik-Miazga, Aleksandra Jarecka, Magdalena Piekars

Drużyna polskich szpadzistek (od lewej): Renata Knapik-Miazga, Aleksandra Jarecka, Magdalena Piekarska-Twardochel i Ewa Trzebińska. One jako pierwsze mogą zdobyć medal

Foto: pzszerm

Artykuł powstał we współpracy z PKN ORLEN

Polski Komitet Olimpijski (PKOl) nominował do startu w Tokio 215 sportowców. – Jedna trzecia tej drużyny jest bezpośrednio lub pośrednio sponsorowana przez PKN ORLEN. Chodzi nie tylko o umowy indywidualne, których mamy około 65, ale też o wspieranie związków sportowych. To dla nas wielki zaszczyt – nie kryje prezes Daniel Obajtek.

Nasi reprezentanci mogą usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego już w pierwszych dniach olimpijskiej rywalizacji. 24 lipca to dzień, kiedy odbędzie się turniej indywidualny szpadzistek, w którym wezmą udział wspierane przez PKN ORLEN Ewa Trzebińska, Aleksandra Jarecka oraz Renata Knapik-Miazga. Panie stać na sukces zarówno indywidualnie, jak i kilka dni później w drużynie.

Atutem Polek jest różnorodność. – Ja nastawiam się na kontrataki, podchodzę do rywalek analitycznie. Ewa walczy inaczej. Ona lubi przejmować inicjatywę, choć jest też świetną defensorką, a Oli dużą przyjemność sprawia skuteczna walka na natarcia – opowiada Knapik-Miazga.

Polki w cyklu kwalifikacji olimpijskich zdobyły mistrzostwo Europy i wygrały trzy z pięciu Pucharów Świata. – Zwycięstwo w ostatnich zawodach, które odbyły się po roku przerwy spowodowanej pandemią, zwiększyło nasze apetyty. Mamy fajny skład, czujemy szansę, ale nasz sport nie jest tak wymierny, jak pływanie czy lekkoatletyka – zaznacza Trzebińska.

Duże nadzieje przed igrzyskami mają także kolarze torowi, wśród których na pierwszy plan wysuwa się sprinter Mateusz Rudyk. Ma szansę na medal, choć kiedy był dzieckiem, lekarze zabronili mu uprawiać sport. Jest cukrzykiem, a umieszczony między bicepsem i tricepsem czip co pięć minut informuje go za pośrednictwem aplikacji na telefonie o poziomie cukru w organizmie.

Rudyk regularnie staje na podium zawodów Pucharu Świata w sprincie. Lepsi od niego bywali tylko Holendrzy Harrie Lavreysen i Jeffrey Hoogland, którzy w ostatnich latach dzielili między siebie złote medale najważniejszych imprez.

25-latek z Oławy wystąpi zarówno indywidualnie, jak i w sprincie drużynowym, gdzie pomogą mu Patryk Rajkowski i Krzysztof Maksel. Szans będzie jeszcze więcej, bo nasi kolarze torowi uzyskali kwalifikacje olimpijskie w niemal wszystkich konkurencjach. Sprinterka Urszula Łoś – podobnie jak Rudyk – także zna już smak medali Pucharu Świata.

Aleksandra Kowalczuk zdobyła dla polskiego taekwondo pierwszy medal Uniwersjady (srebro w Tajpej), pierwsze podium zawodów Grand Prix (drugie miejsce w Londynie) i pierwsze mistrzostwo Europy. Teraz marzy o sukcesie na igrzyskach. Podobnie jak jej koleżanka Patrycja Adamkiewicz.

PKN ORLEN jest sponsorem Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a podopieczni Belga Vitala Heynena to przecież aktualni mistrzowie świata, którzy od lat stają na podium kolejnych wielkich imprez. – Lecimy do Tokio spełnić marzenia. Głęboko wierzymy w medal, bo ciężko na niego pracowaliśmy – obiecuje środkowy Mateusz Bieniek.

Kluczowym punktem igrzysk jest lekkoatletyka, a tu reprezentacja zawodników wspieranych przez PKN ORLEN będzie wyjątkowo mocna. Medali możemy wypatrywać zarówno w konkurencjach biegowych, jak i technicznych.

Trzy najlepsze rzuty na świecie oddał w tym roku młociarz Paweł Fajdek, który jest czterokrotnym mistrzem świata, ale medalu igrzysk jeszcze nie zdobył. – Dzięki wielkiemu wsparciu sponsorów mamy dziś okazałą grupę sportowców, dla których igrzyska będą mocnym akcentem. Wierzę w to mocno. Sam mam ochotę się zrehabilitować, bo dwa razy na tej imprezie mi nie poszło – deklaruje Fajdek

Tytułu mistrzyni olimpijskiej będzie bronić w Tokio Anita Włodarczyk. Jedna z największych gwiazd naszego sportu wróciła do startów na wysokim poziomie po długiej walce z urazami. Dalej od niej rzucały w tym sezonie tylko dwie zawodniczki, co dobrze wróży przed igrzyskami.

Firma analityczna Best Sports Predictions na podium w Tokio widzi także innego zawodnika z Grupy Sportowej ORLEN, tyczkarza Piotra Liska – zdobywał medale na trzech ostatnich mistrzostwach świata, a pięć lat temu na igrzyskach w Rio był czwarty – oraz kobiecą sztafetę 4x400 metrów.

Trener Aleksander Matusiński ma szeroki i mocny skład, Polki to aktualne wicemistrzynie świata, które zdobywały medale na każdej z dziesięciu ostatnich wielkich imprez. A jedna z liderek sztafety, Małgorzata Hołub-Kowalik, zapewnia: – Na igrzyska też szykujemy kilka petard!

Artykuł powstał we współpracy z PKN ORLEN

Polski Komitet Olimpijski (PKOl) nominował do startu w Tokio 215 sportowców. – Jedna trzecia tej drużyny jest bezpośrednio lub pośrednio sponsorowana przez PKN ORLEN. Chodzi nie tylko o umowy indywidualne, których mamy około 65, ale też o wspieranie związków sportowych. To dla nas wielki zaszczyt – nie kryje prezes Daniel Obajtek.

Pozostało 91% artykułu
KAJAKARSTWO
Marta Walczykiewicz nie kończy kariery, ale chce także rządzić
Inne sporty
Otylia Jędrzejczak ponownie prezesem Polskiego Związku Pływackiego
SPORT I POLITYKA
Aliszer Usmanow chce odzyskać władzę. Oligarcha Putina wraca do gry
kajakarstwo
92 medale i koniec. Rewolucja w reprezentacji Polski, odchodzi dwóch trenerów
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
kolarstwo
Marek Leśniewski, nowy prezes PZKol: Jestem zaprawiony w boju