Aktualizacja: 21.11.2024 16:56 Publikacja: 25.08.2024 21:20
Wśród gości brylował Duńczyk Anders Thomsen (kask żółty).
Foto: PAP/Tytus Żmijewski
W niedzielę w trzecim meczu ćwierćfinałowym Apator Toruń na własnym torze uległ Stali Gorzów. Gospodarze, osłabieni brakiem kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa, przegrywali już od pierwszego biegu. Torunianie nie byli w stanie załatać dziury po Rosjaninie z polskim paszportem, mimo korzystania z przepisu o zastępstwie zawodnika, który pozwolił na aż siedmiokrotne starty Patryka Dudka i Roberta Lamberta. Zawodnicy Apatora jeździli w kratkę, co w dużej mierze spowodowane było tym, że w pierwszej fazie meczu decydujące o kolejności na mecie było ustawienie na polach startowych. Na stałym poziomie jeździł tylko Lambert, który tylko raz, gdy wybuchł mu silnik, nie przywiózł do mety co najmniej dwóch punktów. Po zakończeniu spotkania przed kamerami Canal+ odejście z Torunia zapowiedział Paweł Przedpełski.
4,5 mln zł musi znaleźć Stal Gorzów, by myśleć o występach w PGE Ekstralidze. Problemy mają też inne kluby.
Broniący tytułu Motor Lublin pokonał w rewanżowym meczu finałowym Spartę Wrocław 52:38 i trzeci raz z rzędu wywalczył mistrzostwo PGE Ekstraligi.
Władze światowego żużla w porozumieniu z promotorem Grand Prix uznały, że lepiej, by w przyszłorocznym cyklu jeździł Czech Jan Kvěch, najsłabszy w tegorocznym SGP, niż dwukrotny wicemistrz świata Leon Madsen czy Rosjanie z polskimi paszportami.
Tak jak w zeszłym roku, o złote medale w PGE Ekstralidze powalczą zawodnicy Motoru Lublin i Sparty Wrocław.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
ROW Rybnik przegrał w Bydgoszczy z Polonią 41:49 w drugim meczu finałowym Metalkas 2. Ekstraligi, ale dzięki zaliczce z pierwszego spotkania awansował do PGE Ekstraligi.
4,5 mln zł musi znaleźć Stal Gorzów, by myśleć o występach w PGE Ekstralidze. Problemy mają też inne kluby.
Broniący tytułu Motor Lublin pokonał w rewanżowym meczu finałowym Spartę Wrocław 52:38 i trzeci raz z rzędu wywalczył mistrzostwo PGE Ekstraligi.
Władze światowego żużla w porozumieniu z promotorem Grand Prix uznały, że lepiej, by w przyszłorocznym cyklu jeździł Czech Jan Kvěch, najsłabszy w tegorocznym SGP, niż dwukrotny wicemistrz świata Leon Madsen czy Rosjanie z polskimi paszportami.
Tak jak w zeszłym roku, o złote medale w PGE Ekstralidze powalczą zawodnicy Motoru Lublin i Sparty Wrocław.
ROW Rybnik przegrał w Bydgoszczy z Polonią 41:49 w drugim meczu finałowym Metalkas 2. Ekstraligi, ale dzięki zaliczce z pierwszego spotkania awansował do PGE Ekstraligi.
Na jedną rundę przed końcem tegorocznego cyklu Grand Prix Bartosz Zmarzlik zapewnił sobie piąty w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu.
Triumfem Bartosza Zmarzlika zakończyła się ósma runda Speedway Grand Prix w Rydze. Obrońca tytułu w finale przyjechał przed największym rywalem do złota w tym roku - Szwedem Fredrikiem Lindgrenem.
KS Apator Toruń trzeci rok z rzędu przegrał ćwierćfinałową rywalizację w PGE Ekstralidze, lecz awansował do kolejnej rundy jako tzw. lucky looser.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas