Reklama
Rozwiń

Muszę być czujna

Rozmowa z Agnieszką Radwańską po wygranym meczu z Na Li podczas Wimbledonu.

Aktualizacja: 28.06.2009 17:46 Publikacja: 28.06.2009 17:38

[b]Z którą Chinką trudniej było wygrać?[/b]

Na Li jest lepszą tenisistką od Shuai Peng, ale i ja zagrałam lepiej, niż poprzednio. Końcówka meczu, choć nerwowa, jednak poszła tak jak chciałam. W sumie oba mecze pod względem wysiłku oceniam podobnie.

[b]Znów były niewykorzystane piłki meczowe. Miała pani złe myśli?[/b]

Oj, bardzo złe. Tym bardziej, że już w kolejnym spotkaniu nie mogłam wykorzystać tak wielu szans na skończenie meczu. Chinka miała jednak kilka takich dobrych odbić, tak ryzykowała, że nic nie mogłam zrobić. To było jednak denerwujące.

Nogi nie były ciężkie po pięciu godzinach czwartkowych spotkań? Myślałam, że będę bardziej zmęczona, ale na szczęście żadnego kryzysu nie było. W dniu przerwy pograłam sobie luźno godzinkę, a potem było pełne lenistwo i to wystarczyło.

[b]Groźba deszczu nie rodziła dodatkowego stresu?[/b]

W połowie drugiego seta poczułam krople, nawet byłam zaskoczona, że dalej gramy, rok temu szybciej spędzano nas z kortów. W sumie dobrze, że nie było przerw.

[b]Czeka panią mecz z Melanie Oudin, amerykańską nastolatką, która pokonała jedną z gwiazd. Wie pani, jak z nią wygrać?[/b]

Nie mam pojęcia jak ona gra, widziałam ją na żywo tylko raz podczas Orange Bowl parę lat temu. Zmierzyła się z nią wtedy moja siostra. Tutaj oglądałam ją parę chwil w telewizorze gdy walczyła z Janković. Nie spodziewam się jednak, że będzie łatwiej, bo jak dziewczyna przechodzi eliminacje, a potem trzy rundy w turnieju głównym, to znaczy, że gra dobrze. Lubi grać na trawie, trafiła z formą. Może ma życiowy turniej. To, że jest znacznie niżej w rankingu wiele nie znaczy, za pół roku może mieć ranking podobny do mojego. Grała odważnie i agresywnie, nie była faworytką i to wykorzystała. Mogła nawet wygrać w dwóch setach, bo pierwszego przegrała trochę pechowo. Muszę być czujna, bo jak będzie grać tak jak z Serbką, to mogę mieć problemy.

[b]Zakładając optymistycznie, w ćwierćfinale mogłaby pani walczyć z Venus Williams. Amerykanka gra z opatrunkiem nogi. Coś wiadomo o tej kontuzji?[/b]

Nawet jakbym o niej wszystko wiedziała, to bym nie mówiła. Jednak nie wiem, pewnie to jakieś przeciążenie. Myślę, że Venus będzie nadal grała, nikt tu nie schodzi z kortu z błahego powodu.

[b]Jaki jest główny cel na ten sezon?[/b]

Spróbuję zagrać znowu w Masters.

[b]Z którą Chinką trudniej było wygrać?[/b]

Na Li jest lepszą tenisistką od Shuai Peng, ale i ja zagrałam lepiej, niż poprzednio. Końcówka meczu, choć nerwowa, jednak poszła tak jak chciałam. W sumie oba mecze pod względem wysiłku oceniam podobnie.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Tenis
Nie drażnić Igi Świątek. Najpierw kłopoty, a potem awans Polki do trzeciej rundy Wimbledonu
Tenis
Wimbledon. Iga Świątek błyskiem w drugiej rundzie, Magdalena Fręch i Magda Linette odpadły
Tenis
Piękny polski początek Wimbledonu. Kamil Majchrzak sprawił sensację
Tenis
W poniedziałek zaczyna się Wimbledon. Trawa Idze Świątek już niestraszna
Tenis
Iga Świątek zaprzyjaźniła się z trawą. Ale na zwycięstwo w turnieju musi jeszcze poczekać